Nowe Jimny w stylu retro podbije serce każdego. Japończycy już pokochali ten model
Najnowsza odsłona Suzuki Jimny zadebiutowała kilka tygodni temu i od razu spotkała się z bardzo przychylnym przyjęciem. Wbrew modzie na crossovery, autko pozostało prawdziwą terenówką. Jakby tego było mało, wygląda, jakby przeniosło się w czasie.
12.08.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mniej więcej z lat 70. i 80. XX wieku. Klasyczne, kanciaste linie nadwozia mają w sobie sporo uroku. Nowe Jimny już w wersji seryjnej niewiele różni się od swoich poprzedników sprzed ponad 3 dekad. Japończycy z Jimny Center Niigita poszli jeszcze dalej. Postanowili bowiem maksymalnie upodobnić najnowszą generację modelu do jego protoplastów.
Zobacz także
Niewielki warsztat, mieszczący się na północy japońskiej wyspy Honsiu, w zaledwie pięć tygodni po rynkowym debiucie nowego Jimny, zaprezentował gotowe pakiety modyfikacji, pozwalające wystylizować małe Suzuki na prawdziwą retro-terenówkę. Prawdę mówiąc, nie są to wielkie zmiany. Największą nowość stanowi atrapa chłodnicy z napisem Suzuki i opony z białymi bokami.
Do tego właściwie dobrany lakier nadwozia oraz stylowy bagażnik dachowy i trudno odróżnić nowe Jimny od kilkudziesięcioletnich egzemplarzy. A w tym przypadku to akurat ogromna zaleta. Co więcej, zmiana wyglądu nie wiąże się z ogromnymi kosztami. Specjaliści z Jimny Center Niigita mówią, że w przypadku nawet rozbudowanych projektów, kwota nie powinna przekroczyć równowartości 2400 zł.
Warsztat zebrał już kilkadziesiąt zamówień na modyfikacje nowego Jimny od klientów z samej Japonii. Niebawem auto trafi na inne rynki. Jeśli zainteresowanie się utrzyma, Jimny Center Niigita nie wyklucza wysyłkowej sprzedaży akcesoriów. Wystarczy rzut oka na fotografie, żeby być pewnym, że chętnych na pewno nie zabraknie.