Nowe BMW X3 z bliska. Zdecydowanie większe, pod maską bez wstydu
Nowe BMW X3 właśnie zostało zaprezentowane i wpisuje się w trendy zapoczątkowane we wcześniejszych modelach. Pierwsze wrażenie: zdecydowanie urosło. Brak rewolucji to dla klientów bardzo dobra wiadomość.
19.06.2024 | aktual.: 20.06.2024 10:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nowa generacja, kolejne centymetry. Choć rozstaw osi pozostał bez zmian, tak przedłużenie zwisów sprawiło, że X3 jest teraz o 34 mm dłuższe. Mierzy już 4755 mm (więcej niż pierwsze X5!). Dla poprawy proporcji linię dachu poprowadzono niżej (25 mm), a nadwozie poszerzono (plus 29 mm). X3 jakby zrezygnowało z bycia klasycznym SUV-em, stając się nadmuchanym kombi przeskalowanym do 133 proc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Schowane klamki i obłe kształty (zrezygnowano z plastikowych poszerzeń tylnych błotników) sprawiły, że udało się osiągnąć opór powietrza na poziomie Cx=0,27. Grill (oczywiście opcjonalnie podświetlany) skrywa żaluzje poprawiające aerodynamikę i radary wymagane do działania tempomatu.
W środku czuć większą przestrzeń. Przed kierowcą umieszczono dwa ekrany mające odpowiednio 12,3 oraz 14,9 cali. Biorąc pod uwagę doświadczenie z jazdy z nimi w innych modelach, wiem, że nie przytłaczają one podczas jazdy – a nawet nie zauważa się ich podczas korzystania z rewelacyjnego wyświetlacza przeziernego (HUD na szybie). Dużo miejsca wygospodarowano na ładowarkę (jak np. w X2), panel sterowania na tunelu środkowym zawsze będzie miał fakturę czarnego, łatwego do porysowania plastiku.
I tutaj słówko odnośnie materiałów, które widzicie na zdjęciach. To jeden z pierwszych wyprodukowanych egzemplarzy i niektóre elementy zostaną zmienione – jak np. przy regulacji nawiewów pojawi się matowy plastik. O ile jestem dużym fanem tekstylnych tapicerek (i takiego też wykończenia), tak z rezerwą podchodzę do wyglądu boczków drzwi czy kierownicy. Niestety kieszenie w drzwiach docelowo nie będą pokryte nawet materiałem wygłuszającym stukanie drobiazgów. Mało to premium.
Miejsca z tyłu nie brakuje, choć odnoszę wrażenie, że siedzi się tam za nisko. Bagażnik mieści już 570 l, ma regularny kształt, choć próg załadunku jest wysoki, a pod podłogą zapakujemy tylko drobiazgi. Chyba, że mówimy o wersji plug-in, gdzie tę przestrzeń zajmują ogniwa, a sama podłoga jest "złamana" w połowie i opada w stronę klapy.
Plug-in oparty jest na dwulitrowym, czterocylindrowym silniku generującym 190 KM, a łącznie system ma około 300 KM. Może przejechać bezemisyjnie do 86 km, choć producent nie podzielił się dokładną specyfikacją ogniw. Zasięgi plug-inów zdecydowanie urosły w ostatnim czasie.
Lwią część sprzedaży zagarną "zwykłe" (choć uzbrojone w miękką hybrydę) silniki czterocylindrowe. Benzyna generuje 190 KM, diesel – 209 KM. Napęd przenoszony jest na wszystkie koła. Wisienką na szczycie tortu ma być wersja M50 xDrive, czyli sześć cylindrów, 381 KM i 4,6 s do setki. Równie duży diesel również się pojawi, lecz za rok. Podobnie jak wydanie w pełni elektryczne. "Pełnoprawna" eMka nie jest brana pod uwagę, lecz jak dowiedziałem się od przedstawicieli marki, nie jest brana pod uwagę "na razie".
Ceny nowego BMW X3 nie zostały jeszcze ujawnione, lecz z dużą pewnością można stwierdzić, że będzie ono droższe niż poprzednik.