Nowa Kia Sportage w szczegółach. Fani diesli się ucieszą, ale będą też hybrydy
Kilka tygodni temu oficjalnie poznaliśmy wygląd nowej Kii Sportage. Teraz przyszedł czas na szczegóły techniczne. Producent pochwalił się planowaną gamą silników i wyposażenia. Klienci będą mieć spory wybór. Co więcej, w cennikach wciąż nie zabraknie diesli.
06.07.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wygląd nadwozia i wnętrza nowego SUV-a z Korei już od jakiegoś czasu nie jest żadną tajemnicą. Jak dotąd jednak nie było okazji, by przyjrzeć się technikaliom. Do dziś, kiedy to Kia oficjalnie pochwaliła się szczegółami dotyczącymi napędu i wyposażenia. Na razie w globalnej specyfikacji, która może nieco różnić się w zależności od konkretnego rynku. Każdy powinien jednak znaleźć coś dla siebie.
Rolę bazowego napędu, przynajmniej na początku, ma pełnić dobrze znane, doładowane 1.6 T-GDI o mocy 180 KM. Alternatywnie będzie można wybrać 190-konnego diesla o pojemności 2 l. W dobie stopniowego odchodzenia od silników wysokoprężnych jest to naprawdę dobra wiadomość.
Benzyniak ma być standardowo parowany z 6-stopniową skrzynią manualną lub 7-stopniowym, dwusprzęgłowym automatem. W dieslu natomiast jedyną opcją będzie 8-stopniowy automat z konwerterem. Co warte odnotowania, w planach są też inne silniki spalinowe oraz hybrydy, choć dołączą one dopiero wtedy, gdy model zadomowi się na rynku.
Choć kompaktowe SUV-y służą głównie do poruszania się w miejskiej dżungli. Koreańczycy szczycą się, że dzięki nowej platformie N3, możliwa będzie także jazda w lekkim terenie. Najnowsza odsłona Sportage'a ma być w tej kwestii zauważalnie lepsza od poprzednika, głównie dzięki zastosowaniu różnorodnych trybów jazdy z automatycznym dostosowywaniem pracy napędu i podwozia do panujących warunków. Tu warto odnotować, że topowe odmiany zyskają elektronicznie sterowane zawieszenie.
Zresztą różnorodnych systemów wsparcia będzie znacznie więcej. Na pokładzie znajdziemy pakiet ADAS, w skład którego wejdzie m.in. system zapobiegający kolizjom, asystent jazdy autostradowej, asystent parkowania czy aktywny tempomat dostosowujący prędkość do wskazań nawigacji. Wiele ma jednak zależeć od konkretnych wersji wyposażenia, które mają różnić się także wyglądem.
Do wyboru będą felgi w rozmiarach 17, 18 i 19 cali. Te największe mają być zarezerwowane dla uterenowionej odmiany X-Line oraz sportowej GT-Line. Pierwsza będzie wyróżniać się dodatkowymi osłonami i plastikowymi wstawkami, druga, odważnymi kolorami kontrastowanymi z czarnymi wstawkami.
Pełną specyfikację dla Europy powinniśmy poznać w najbliższych miesiącach. Poprzednie generacje cieszyły się u nas sporym wzięciem. Nowa odsłona zdaje się mieć wszystko, czego potrzeba, by powtórzyć ten sukces.