No i jest! Honda VFR1200F i pierwsze testy (wideo)
Zanim jeszcze pojawiła się na rynku już przykuwała uwagę świata motoryzacji. Rodziła falę plotek, domysłów, a parametry, a przede wszystkim silnik V4 ekscytował wszystkich dziennikarzy. Później był koncept, pierwsze fotki z testów drogowych, a dziś oficjalnie możemy powiedzieć, że nadeszła - Honda VFR1200F. Przełom, czy z wielkiej chmury mały deszcz?
22.10.2009 | aktual.: 02.10.2022 18:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zanim jeszcze pojawiła się na rynku już przykuwała uwagę świata motoryzacji. Rodziła falę plotek, domysłów, a parametry, a przede wszystkim silnik V4 ekscytował wszystkich dziennikarzy. Później był koncept, pierwsze fotki z testów drogowych, a dziś oficjalnie możemy powiedzieć, że nadeszła - Honda VFR1200F. Przełom, czy z wielkiej chmury mały deszcz?
Najpierw Honda ujawniła swoje plany, które brzmiały, sami przyznacie górnolotnie. W Internecie pojawiła się opinia pijarowców japońskiego koncernu, która brzmiała mniej więcej tak*: "zapomnijcie o tym co było, bo Honda V4 jest przełomem, który dumnie i z podniesionym czołem wprowadzi nas w drugą dekadę XXI wieku"*. Później pojawiło się trochę szczegółów odnośnie samego silnika - pisaliśmy o tym w tym artykule. Później dziennikarze MCN złapali Hondę VFR1200F "w akcji", dzięki czemu w sieci pojawiły się fotki - o tym pisaliśmy tutaj. Teraz - mamy oficjalną premierę.
Na japońskim torze w Sugo grupa dziennikarzy motoryzacyjnych z całego świata cierpliwie czeka na swoją kolej. Jazdy testowe są wyliczone, co do minuty, a wszystko odbywa się pod czujnym okiem byłego sportowca MotoGP - Tohru Ukawa. W końcu swoje 25 minut ma dziennikarz MCN - Andy Downes, który napisał o swoich pierwszych wrażeniach z nową Hondą. To jaka ona jest?
A jest niezwykle komfortowa i prosta w wyczuciu i prowadzeniu (mimo swoich 267 kilogramów). Jego zdaniem już po pierwszym okrążeniu można wyczuć charakterystykę pracy i poczuć niezwykłą przyjemność z jazdy. Komfortowa jazda to nie znaczy nudna! Bo silnik V4 jest dynamiczny (170 koni mechanicznych), pozwala na naprawdę szybką jazdę. System ABS kontroluje wychodzenie z zakrętów, ale nadal czuć, że to kierowca ma pełnię władzy, a nie technologia. No i dźwięk! Zdaniem Downesa brzmienie silnika przypomina te z myśliwców bojowych.
Wkrótce pojawią się pełne recenzję motocykla. Co wy sądzicie o nowej Hondzie VFR1200F? Warto było czekać? Czy jak na przełom nie jest taka atrakcyjna?
Źródło: Motorcyclenews