Pomylił się przy tankowaniu. Teraz szuka go niemiecka policja
Pomyłka przy tankowaniu może być bardzo kosztowna. Zazwyczaj wiąże się z koniecznością wezwania lawety i wizytą u mechanika. Niektórzy kierowcy próbują jednak działać na własną rękę. Czasem z marnym skutkiem, czego przykładem jest niedawny wypadek, do którego doszło w niemieckim Witten.
10.08.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pozornie błaha i rutynowa czynność, jaką jest tankowanie pojazdu, zakończyła się dość wybuchowo. Kierowca, który odwiedził stację w niemieckim Witten, wlał benzynę do auta z silnikiem Diesla. Pomyłka, jakich wiele. I może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mężczyzna postanowił odessać paliwo odkurzaczem.
Jak wynika z relacji świadków, włożył dyszę stacjonarnego odkurzacza do otworu na tankowanie i włączył urządzenie. Chwilę później nastąpił wybuch, który ranił jedną z pasażerek. Jak donosi Polska Agencja Prasowa, świadek zdarzenia chciał pomóc kobiecie, lecz sprawca całego zamieszania stwierdził, że sam odwiezie ją do szpitala, po czym wróci na stację.
Kierowca jakimś cudem odjechał ze stacji wraz z poszkodowaną i tyle go widzieli. Na miejsce wezwano policję, która bada sprawę. Choć sprawdzono wszystkie okoliczne szpitale, jak na razie nie udało się znaleźć ani kierowcy, ani pasażerki.