Nazywam się Bond, James Bond – Anderson Germany DBS Superior Black Edition (2011)
Jak powinien wyglądać samochód Jamesa Bonda w wersji bez głupkowatych dodatków typu wyrzutnie rakiet, gwoździe, katapulta, smażalnia ryb, tabletka Viagry, basen olimpijski czy dmuchana gumowa lala? Firma Anderson Germany wyobraża sobie, że właśnie tak…
20.04.2011 | aktual.: 07.10.2022 17:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak przystało na Anderson Germany karoseria DBS-a jest czarna. To już standard w tej firmie i w zasadzie można przestać pisać w kolejnych notkach o barwie nadwozia, no chyba że będzie inna niż czarna. W karoserii w innym kolorze niż czerń znajdą się tylko logotypy z przodu i z tyłu wozu – te są bowiem czerwone.
DBS to piękny samochód i bezsensem byłoby dodawanie mu różnego rodzaju spojlerów czego też Anderson nie zrobiło. Jedyne optyczne zmiany na zewnątrz to przyciemnione szyby, klosze przednich i tylnych świateł oraz zmienione seryjne, i tak już duże, 20-calowe felgi na koła o rozmiar większe.
Po otworzeniu drzwi i zajęciu miejsca za kierownicą od razu da się wyczuć wyspiarskie szlachetne pochodzenie. Tuner postanowił jednak, że kabina powinna kierowcy przypominać także o sportowej duszy Astona, toteż nieco we wnętrzu zamieszał. Po pierwsze zabarwił wszystkie elementy na czarno, a barwę tę przełamał tylko czerwonymi nićmi widocznymi tu i ówdzie.
Nie zabrakło oczywiście Alcantary[sup]®[/sup] i skóry o fakturze włókna węglowego, ani też samego kompozytu. Z niego wykonana jest częściowo kierownica, a także manetki zmiany biegów, dźwignia hamulca ręcznego, uchwyty na kubki, popielniczki i nakładki na progi.
Wnętrze wygląda bardzo stylowo, ale chyba trochę smutno ze względu na monotonię kolorów. Chyba lepszym pomysłem byłoby wstawienie beżowej tapicerki ze skóry i właśnie czarnych (dla kontrastu) części z włókna węglowego.
Aston Martin DBS ma fantastyczny 12-cylindrowy widlasty silnik umieszczony z przodu, który napędza koła tylne. Jednostka silnikowa ma objętość nieco ponad 5,9 l, choć nie będzie błędem napisanie, że 6,0 l. Wolnossący potwór z wtryskiem pośrednim generuje 517 KM mocy przy 6500 obr./min i 570 Nm momentu obrotowego przy 5750 obr./min. Mimo swojej wagi sięgającej prawie 1800 kg DBS dobrze wykorzystuje dostępną pod maską moc i do 100 km/h rozpędza się w 4,30 s. Prędkość maksymalna seryjnego Astona to 307 km/h.
Nie, Anderson nie zrobił z niego 700-konnej rakiety. Dzięki zmienionemu na lepszy układowi wydechowemu i ponownemu zaprogramowaniu komputera sterującego silnikiem, schowany pod maską 12-cylindrowiec dysponuje 565 KM. Jak na te drobne modyfikacje wzrost mocy jest spory, natomiast celem firmy najwyraźniej nie było wyduszenie z motoru siódmych potów, bo DBS-owi nie jest to potrzebne.
Czy projekt Andersona spodobałby się agentowi Jej Królewskiej Mości? Raczej nie, bo nie ma tych wszystkich bajerów, które ratują życie Bondowi. Spodoba się za to pewnie miłośnikom motoryzacji…
Dane techniczne
- Typ: V12
- Ustawienie: Z przodu, wzdłużnie
- Rozrząd: DOHC, 4 zawory na cylinder
- Objętość skokowa: 5935 cmsup3/sup
- Moc maksymalna: 565 KM
- Objętościowy wskaźnik mocy: 95,20 KM/l (seryjny – 87,11 KM/l)
- Skrzynia biegów: 6-biegowa, automatyczna
- Typ napędu: Na tylne koła
Hamulce i koła:
- Hamulce przednie: Tarczowe, wentylowane, ceramiczne, średnica 398 mm, 6-tłoczkowe zaciski
- Hamulce tylne: Tarczowe, wentylowane, ceramiczne, średnica 360 mm, 4-tłoczkowe zaciski
- Koła przednie: 21”
- Koła tylne: 21”
Masy i wymiary:
- Masa własna: 1770 kg
- Stosunek masy do mocy: 3,13 kg/KM (seryjny – 3,42 kg/KM)
- Długość: 4721 mm
- Szerokość: 1905 mm
- Wysokość: 1280 mm
- Rozstaw osi: 2740 mmblock position=\inside8032/block
Źródło: automobilesreview