Najczęściej padają łupem złodziei. Masz jedno z tych aut? Uważaj
Czy zastanawiałeś się kiedyś, które samochody są najczęściej kradzione? W ostatnich latach zauważalny jest pewien trend. Przestępcy coraz częściej wybierają nowsze modele samochodów, które są łatwiejsze do kradzieży. Proces ten może trwać zaledwie kilkanaście sekund.
01.11.2023 15:24
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Instytut Badań Rynku Samochodowego SAMAR co roku podaje kompleksowe dane dotyczące samochodów, które zostały wyrejestrowane z Centralnej Ewidencji Pojazdów z powodu kradzieży. Te dane różnią się od tych, które podaje policja, ponieważ funkcjonariusze ujawniają liczbę wszczętych dochodzeń dotyczących kradzieży. Część z nich okazuje się pomyłkami, a część to próby sfingowania kradzieży. Z kolei dane SAMAR-u są najbardziej wiarygodne i szczegółowe.
Które samochody najczęściej padają łupem złodziei?
W 2022 roku w Polsce wyrejestrowano z powodu kradzieży 6157 samochodów osobowych i dostawczych o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 6 ton. To o 13,3 proc. mniej niż w 2021 roku, kiedy to liczba ta wyniosła 7098 aut. W 2020 roku było to 6910 pojazdów, a w 2019 roku – 6978. Ale które samochody są najbardziej pożądane przez przestępców? Poniżej szczegółowe dane.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najczęściej kradzione samochody według marek
Toyota – 781 szt.
Audi – 532 szt.
Volkswagen – 415 szt.
BMW – 392 szt.
Hyundai – 389 szt.
Najczęściej kradzione samochody według modeli
Hyundai Tucson – 192 szt.
Fiat Ducato / Toyota Corolla – 191 szt.
Toyota RAV4 – 185 szt.
Audi A4 – 122 szt.
W zestawieniu kolejne marki
Z danych wynika, że do marek niemieckich i Toyoty dołącza Hyundai. Warto również zauważyć, że występują lokalne różnice na poziomie województw. Na przykład, w województwie mazowieckim najczęściej kradzionym samochodem była Toyota Corolla, a tuż za nią była RAV4. W województwie łódzkim najczęściej kradziono Hyundaia Tucsona, a żaden z modeli Toyoty nie pojawił się nawet w pierwszej piątce. Z kolei w województwie dolnośląskim najczęściej kradzionym autem był Jeep Grand Cherokee, który – poza Wielkopolską – nie pojawił się w pierwszej piątce najczęściej kradzionych aut w żadnym województwie.
Uwagę zwraca wiek kradzionych aut
Według danych SAMAR-u w 2022 roku najczęściej kradziono samochody wyprodukowane w 2019 roku (842 szt.), a następnie auta z 2018 roku (776 szt.), 2017 roku (735 szt.), 2016 roku (561 szt.) oraz 2020 roku (509 szt.). Złodzieje zatem najczęściej wybierają stosunkowo nowe auta. Dla kogoś, kto nie śledził tego tematu przez ostatnie kilka lat, może to być zaskoczenie. W 2015 roku aż 43 proc. skradzionych pojazdów stanowiły egzemplarze mające od 6 do 10 lat.
Rok 2020 okazał się przełomowy. Jak informował wówczas IBRS Samar, najczęściej kradziono pojazdy trzyletnie (15 proc.), dwuletnie (13 proc.), czteroletnie (12 proc.) oraz roczne (10 proc.). W 2021 roku było podobnie. Spośród 7098 samochodów wyrejestrowanych wówczas z powodu kradzieży, auta trzyletnie stanowiły 15 proc., dwuletnie 14 proc., czteroletnie 12 proc., pięcioletnie 10 proc., a roczne 8 proc.
Jak wynika z danych, złodziei nie interesują już starsze egzemplarze. Znacznie bardziej pociągają ich kilkuletnie auta. Co ciekawe, nie są one tak nowe, jak było to rok czy dwa lata wcześniej. Wszystkie te pojazdy łączy jedno – są podatne na tzw. metodę "na walizkę". Chodzi o sposób kradzieży, w którym wykorzystywane jest wyposażenie auta w bezkluczykowy dostęp. Auto odryglowuje się i pozwala na włączenie silnika, jeśli wykrywa kluczyk w bezpośredniej bliskości. Złodzieje coraz częściej mają jednak elektroniczny sprzęt, który może przypominać mały neseser, potrafiący przedłużyć sygnał z oryginalnych kluczyków. W ten sposób mogą wejść do auta jak do własnego.
Dlaczego wiek kradzionych samochodów nieco wzrósł?
Powodów może być kilka. Najbardziej prawdopodobne są dwa. Po pierwsze, w ostatnich latach niektórzy producenci aut starali się dodatkowo zabezpieczyć swoje samochody przed metodą "na walizkę". Jeśli trudniej było ukraść nowsze auto, złodzieje mogli połasić się na starsze. Drugie wyjaśnienie rosnącego wieku kradzionych aut wiąże się z sytuacją na wschodniej granicy. Policja potwierdza, że część kradzionych nowych samochodów nie jest rozbierana na części. Są one w całości wywożone za granicę – zwykle wschodnią. Od czasu agresji Rosji na Ukrainę takie działania bez wątpienia są trudniejsze.
Czasy, kiedy kierowcy żyli w ciągłej obawie przed kradzieżą samochodu, mamy już za sobą. Mimo to warto pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa i nie pozostawiać auta w miejscu, gdzie będzie ono narażone na "zniknięcie". Teraz, za sprawą metody "na walizkę", może to trwać kilkanaście czy kilkadziesiąt sekund.