Na Berlin z aparatem, część II

Jak to mawia pewne rosyjskie przysłowie: miało być tak dobrze, a wyszło jak zwykle.

Drewno, klasyki, szklane klatki z egzotykami... kwintesencja Meilenwerku.
Drewno, klasyki, szklane klatki z egzotykami... kwintesencja Meilenwerku.
Marcin Pakulski

24.01.2014 | aktual.: 08.10.2022 09:45

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

2 studentów Politechniki Łódzkiej, a zdolność odnajdywania się w mieście leży i kwiczy. Po przejściu 2 kilometrów ponad plan, docieramy do celu.

Classic Remise Meilenwerk to raj dla fanów motoryzacji. Na terenie dawnej zajezdni tramwajowej powstał kompleks warsztatów oraz salonów samochodowych.

Obraz
Obraz
Obraz
Obraz

Największym wystawcą jest E.Thiesen, który specjalizuje się w oldtimerach oraz youngtimerach. Rok temu dzięki tej firmie miałem okazję oglądać Lamborghini Miurę SV Jotę stojącą obok Jaguara XJ220 oraz Lamborghini Diablo GT. Tegoroczny zestaw był bardziej rozczarowujący. Spośród wszystkich aut najciekawszymi egzemplarzami były Ferrari 250 GT Pinninfarina, Maserati 3500 GT (drugie tego dnia!) i Aston Martin DB2/4 mk3 Saloon.

Obraz
Obraz
Obraz
Obraz

Oprócz sprzedawców używanych aut, w Meilenwerku znajduje się duża ilość szklanych "garaży" w których za odpowiednią opłatą można składować swoje auta. Bardzo przydatne rozwiązanie dla osoby, która nie ma gdzie postawić swojego 10tego samochodu. Czyli dla 0,0001% społeczeństwa.

Obraz
Obraz
Obraz
Obraz

Na terenie całego budynku rozsiane są różne ciekawe auta. Jako że tego dnia na głównej hali miało miejsce jakieś forum biznesowe, część miejsca zajęły stoły bankietowe a auta wyparowały... Trzeba było się nacieszyć tym co zostało.

Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz

Ze względu na ową imprezę, postanowiliśmy wrócić wcześniej na Kudamm i zostać tam aż do czasu odjazdu naszego autobusu powrotnego. Po wyjściu z przejścia podziemnego ujrzeliśmy starego znajomego, Audi R8 GT Spyder. W tym konkretnym egzemplarzu na prawym siedzeniu zawsze jeździł bardzo sympatyczny pies, niestety teraz zostały tylko po nim ślady łap na oparciu.

Obraz
Obraz
Obraz

Za moimi plecami rozlega się ryk podobny do dźwięku rozrywania koszuli. To mogło być tylko W12 na wysokich obrotach. Nie myliłem się, Continental GTC Supersports używany w sposób adekwatny do mocy silnika.

Obraz

Pojawił się i zniknął, a my szliśmy dalej w stronę starej miejscówki. Kolejny już raz tego dnia, dostałem piękną niespodziankę na Kudammie.

Obraz

Piękna Alfa 1300 GT Junior a za nią Porsche 356 Carrera 2. Rewelacyjny akcent pod koniec dnia. Obok klasyków pojawił się wcześniej słyszany Bentley.

Obraz

A zaraz po ich odjechaniu, Porsche speedART PS9-620, czyli 620 konna Panamera z dodatkowymi wlotami powietrza i podwójnym spojlerem z tyłu.

Obraz
Obraz

Nie chcę powiedzieć że wygląda wiejsko, więc powiem że jest oryginalna. Bo idzie jak wściekła spod świateł. Podążamy dalej, klasyczny Mercedes.

Obraz

I coś, co staje się powoli rzadkim zjawiskiem na berlińskich drogach, Ferrari F430 Spider.

Obraz
Obraz

Wiem że to już wiekowe auto, wiem że wolniejsze od nowego 458, ale mimo wszystko wolę starszą generację. Jak już mówimy o 458.

Obraz

A na przeciwległym pasie ruchu z wolna turlające się kolejne BMW Z8.

Obraz

Dość, czas na odpoczynek na klombach bo mi zaraz dolne kończyny odpadną i będę miał problem z dotarciem do autobusu. Ponownie spotykamy się z Maximem. Podaje mi aparat. "Oglądaj w prawo, ustawiłem początek tak jak wyszliście". 458, 458, Continental, SLS, Gallardo LP570-4 Spyder Performante... Westchnąłem z niewielkim bólem, ale przeglądam dalej. Kolejne SLSy i znowu Performante. Tym razem inne. No cóż, miałem wielką nadzieję na spotkanie tego auta w Berlinie, a tu się okazuje że 2 egzemplarze mi przejechały obok nosa. No nic, i tak było warto skoczyć do Meilenwerku, chociażby po drugie 3500 GT.

Podczas odpoczynku pojawiły się kolejne nudne auta, w tym istny wysyp Mercedesów AMG (w ciągu 5 minut 6 sztuk C63, 2 egzemplarze S63 i jeden SLK55).

Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Obraz

Nie mogło też zabraknąć prawdziwych klasyków.

Obraz
Obraz

Kolejny rodzynek tego dnia, BMW 503 Series I Cabriolet. Jeden z 78 wyprodukowanych. Egzemplarz w dobrym stanie osiąga ceny na poziomie 250-300 tyś euro. A tu jeszcze się trafił przyjazny właściciel, który na nasz widok zaczął machać z uśmiechem.

Obraz

I mała lekcja historii BMW M5. Nadal jestem zdania że E39 jest najlepszą M5tką w historii, i nic tego nie zmieni (chyba że dostanę na test F10-tkę).

Obraz
Obraz

Na zakończenie dnia moim oczom ukazał się ciekawy a zarazem bardzo przyjemny dla oka obrazek. Maserati Quattroporte z dwoma niewiastami na przednich fotelach. No cóż, tak to jest jak się ma dzianego męża.

Obraz

A z drugiej strony Ferrari 599 GTB, także prowadzone przez kobietę.

Obraz

Jakby tego było mało, kolejne auto wjeżdżające na skrzyżowanie też wprawiło mnie w niemałe osłupienie.

Obraz

Nie żebym był seksistowski, lecz musicie przyznać że widok superauta prowadzonego przez kobietę nie jest czymś powszechnie spotykanym.

I to było moje ostatnie zdjęcie tego dnia. Bateria powiedziała dość i Nikon zamilkł.

Zbliżała się godzina 18.30, czas najbliższy wracać. Pożegnaliśmy się z chłopakami i za ich radą wsiedliśmy do nadjeżdżającego autobusu piętrowego a następnie przesiedliśmy się do S-Bahna. Po niespełna 15 minutach jazdy byliśmy już na dworcu autobusowym. Na naszym peronie tłum ludzi, w tym 2 grupy zorganizowane... A raczej zdezorganizowane. Ale i tak udało się zająć strategiczne miejsca siedzące z dodatkowym miejscem na nogi.

W tym momencie pojawia się głos rozsądku wsparty bólem nóg: "Za rok nie dam się w to wrobić". Tak, to samo mówiłem w zeszłym roku... i 2 lata temu. A jednak zawsze robię sobie na przekór - głupota czy mania motoryzacyjna, nie mnie to oceniać. Zmęczenie dało o sobie znać, znieczuliłem się natychmiastowo. Parę sekund później obudziłem się w Łodzi.

Czy warto było pojechać? Zdecydowanie tak. I z tego co wiem, w tym roku również pojawię się w Berlinie na jeden dzień (co pewnie zostanie tu przeze mnie opisane). Tylko może tym razem załatwię sobie jakiegoś Segwaya.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (3)