Ten monstrualny yugo koral przekracza wszelkie granice i jest na sprzedaż. Ma łącznie 16 cylindrów i 900 KM

Kiedy wydaje się, że już żaden projekt nas nie zaskoczy, pojawia się właśnie "ten", po którym trzeba (ponownie) zbierać szczękę z podłogi. Leciwy hatchback ze wschodu kryje w sobie aż 2 silniki, ma łącznie 16 cylindrów i 900 KM, a do tego jest na sprzedaż.

Od zera do bohatera? No, prawie
Od zera do bohatera? No, prawie
Źródło zdjęć: © fot. mat. prasowe/Facebook Market
Filip Buliński

16.06.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:13

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ciężko stwierdzić, co autor miał na myśli, tworząc tego małego, jugosłowiańskiego potworka z amerykańskimi organami, ale jedno jest pewne – trudno przejść obok niego obojętnie. Nieważne czy nas rozbawi, zażenuje, czy zachwyci. W końcu prawdziwie amerykański ryk V8 zainteresuje każdego. A co dopiero zdwojony ryk.

Yugo Koral, który nie cieszył się najlepszymi opiniami, a w jednym z odcinków Top Geara próbował nawet wejść w szaty Bentley’a Mulsanne, został wyposażony w iście królewskie jednostki. Projekt narodził się w 2014 roku, kiedy to właściciel postanowił wymienić sędziwy, 1,3-litrowy silnik, na mocarne V8 o pojemności aż 8,2 litra! Żeby jednostka się zmieściła, przednia część auta wymagała znacznego przedłużenia. To jednak było za mało.

1986 Yugo AWD Twin V8's Goodguy's Indy 2014

Dlatego w tylnej części zagościła od razu druga, taka sama jednostka. Każda z nich współpracuje ze swoją 3-biegową skrzynią automatyczną i przenosi moc na kolejno przednią i tylną oś. Całość została oczywiście ze sobą zsynchronizowana. Na zamianie silników (na szczęście) się nie skończyło. Aby utrzymać tę bestię w ryzach, zmodernizowano także podwozie i zawieszenie, a cała karoseria została odpowiednio poszerzona. Po modyfikacjach samochód waży prawie 2 razy więcej, niż jak wyjeżdżał z fabryki.

Trudno powiedzieć, ile oryginalnych części Yugo pozostało na swoim miejscu. Ale kto by na to patrzył, mając w sumie do dyspozycji 16,4 litra (w końcu z pełną powagą można na tylnej klapie dokleić znaczek 16.4 z Bugatti Veyrona), 16 cylindrów i aż 900 KM z napędem na 4 koła. Podobno auto regularnie bierze udział w wyścigach i pokazach.

Jeśli ktoś jest chętny na jugosłowiańskiego potwora, może go nabyć. Samochód wystawiony jest na sprzedaż i kosztuje 25,5 tys. dolarów (ok. 100 tys. zł). Wydaje się to zaporową kwotą, jak za Yugo Korala, jednak biorąc pod uwagę nakład pracy i pieniędzy, taka kwota nie powinna dziwić. To kto chętny?

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (10)