Mitsubishi chce elektrycznej Formuły 1!

Kiedy prezes FIA ogłosił, że pojawiły się pierwsze plany wprowadzenia elektrycznej F1, od razu spadła na niego fala krytyki. Jak się okazuje, są również producenci chętni do uczestnictwa w tej klasie.

Mitsubishi
Mitsubishi
Bartosz Pokrzywiński

02.05.2011 | aktual.: 07.10.2022 17:42

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Na początku kwietnia w mediach pojawiła się informacja o tym, że Jean Todt, prezes FIA, planuje rozpoczęcie prac nad wprowadzaniem elektrycznych serii wyścigowych, których zwieńczeniem ma być elektryczny odpowiednik Formuły 1.

Początkowo miałyby powstać serie wyścigów gokartów o napędzie elektrycznym, później odpowiednik Formuły 3, by w końcu na stałe wprowadzić elektryczną F1. Mitsubishi, które bardzo dużo inwestuje w rozwój tego rodzaju napędu, wyraziło zainteresowanie taką serią.

Japoński producent ostatnimi czasy powoli zmniejsza uczestnictwo w seriach wyścigowych, firma wycofała się nawet z rajdu Dakar w 2009 roku. Już teraz pojawiły się głosy oskarżające Mitsubishi o inwestowanie w kierunek całkowicie przeciwny rozwojowi sportów motorowych.

Jednak bardzo łatwo zrozumieć firmę, która niedawno wprowadziła na rynek model i-MIEV w całości oparty na elektrycznym układzie napędu wykorzystującym akumulatory litowo-jonowe. Ciągle spekuluje się o nowym Lancerze EVO, w którym najprawdopodobniej pojawi się system wzorowany na KERS-ie.

Prędzej czy później znajdą się kolejni producenci zainteresowani wejściem do elektrycznej F1. Teoretycznie najbliżej tego mógłby być Renault Samsung.

Źródło: Autoblog

Komentarze (0)