Metoda na koło ciągle działa. Kobieta straciła pół miliona
Kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Mysłowicach po kilkumiesięcznym śledztwie zatrzymali obywatela Gruzji, który stosując metodę na koło, miał ukraść z samochodu mieszkanki Katowic torbę, w której znajdowało się 500 tys. zł.
20.10.2023 16:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do kradzieży doszło w marcu tego roku. Jak podaje KMP w Mysłowicach, kobieta odwiedziła placówkę banku, gdzie podjęła znaczną sumę pieniędzy – pół miliona złotych. Po wyjściu wsiadła do swojego samochodu i odjechała. Niebawem okazało się, że z opon uchodzi powietrze. Zatrzymała się i faktycznie – dwie opony były przebite. Niestety, kiedy wróciła do auta, nie było już w nim torby z pieniędzmi. 41-latka szybko zawiadomiła policję.
Śledczy po wielu tygodniach przeglądania nagrań z monitoringu i ustalania świadków zdarzenia, natrafili na trop. Okazało się, że sprawcą kradzieży metodą na koło był prawdopodobnie 32-letni obywatel Gruzji, który niedługo po zdarzeniu opuścił Polskę. Niedawno mężczyzna przyjechał ponownie do naszego kraju i został namierzony przez kryminalnych. Kilka dni temu zatrzymali go w podwarszawskiej miejscowości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gruzin został doprowadzony do mysłowickiej prokuratury i usłyszał zarzut kradzieży znacznej sumy pieniędzy. Sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt na trzy miesiące. Grozi mu kara więzienia do 10 lat.
Funkcjonariusze apelują o ostrożność. – Przestępcy wykorzystujący metodę na tzw. koło działają z reguły w okolicach banków, galerii handlowych czy bankomatów – informuje KMP Mysłowice. – Wybierają najczęściej droższe samochody, następnie przebijają w nich opony lub zostawiają specjalny kolec, a następnie obserwują kierowcę, gdy ten odjeżdża. Kierowca najczęściej dopiero po chwili orientuje się, że "złapał gumę" i zatrzymuje się, by sprawdzić, co dokładnie się stało. To właśnie wtedy do samochodu podbiegają złodzieje, którzy z jego wnętrza zabierają wartościowe przedmioty, a później znikają z łupem – dodają policjanci.
Zobacz także
Jak zabezpieczyć się przed metodą na koło?
Jeśli zauważymy usterkę w swoim samochodzie (zwykle niższe ciśnienie w oponach) tuż po tym, jak odwiedziliśmy np. bank czy bankomat, powinna nam się zapalić czerwona lampka. Jeśli będziemy chcieli sprawdzić, czy faktycznie doszło do uszkodzenia, to wychodząc z auta, wyłączmy silnik i zamknijmy pojazd. Inaczej ktoś może wykorzystać naszą nieuwagę, zabrać pozostawione w samochodzie cenne przedmioty (np. dokumenty, pieniądze), a nawet odjechać naszym autem.
Policjanci przestrzegają, że czasem przestępcy posługują się kolcem, przez co przebijamy oponę. Innym razem natomiast mogą włożyć w nadkole drut albo plastikową butelkę, która będzie powodować niepokojący hałas.