Marka Fisker za 25 milionów dolarów - dużo czy mało?
Już od dłuższego czasu Fisker, amerykańska firma zajmująca się produkcją samochodów o napędzie hybrydowym, ma ogromne problemy wizerunkowe, które przerodziły się także w problemy finansowe. Marka może zostać sprzedana za bardzo niewielką kwotę.
24.08.2013 | aktual.: 08.10.2022 13:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Już od dłuższego czasu Fisker, amerykańska firma zajmująca się produkcją samochodów o napędzie hybrydowym, ma ogromne problemy wizerunkowe, które przerodziły się także w problemy finansowe. Marka może zostać sprzedana za bardzo niewielką kwotę.
Zaczęło się od kilku pożarów, potem 300 egzemplarzy modelu Karma ucierpiało z powodu huraganu Sandy, co więcej auta nie były ubezpieczone, problemy z bankructwem dostawcy baterii i jeszcze kilka drobnostek. Już wcześniej właściciele dostawali propozycje odkupienia całego przedsiębiorstwa, w które jeszcze kilka lat temu chciały inwestować największe koncerny motoryzacyjne.
Kilku chińskich inwestorów, a nawet były szef koncernu General Motors, Bob Lutz byli na liście oferentów. Teraz mówi się o grupie inwestycyjnej Fritz Nols AG, która zaoferowała 25 milionów dolarów za firmę w takim stanie w jakim się obecnie znajduje.
Wydaje się, że to niesamowicie mało. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że firma dłużna jest amerykańskiemu rządowi już 173 miliony dolarów, a od czasu wyprodukowania ostatniego egzemplarza modelu Karma minął już ponad rok.
Czy Fisker umrze śmiercią naturalną pogrążając się w spirali długów, czy znajdzie się ktoś, komu faktycznie uda się stworzyć z firmy przedsiębiorstwo przynoszące zyski?
Źródło: Autoblog