(Lekko) nietrafiona kampania Orlenu

Od jakiegoś czasu Orlen prowadzi swoją „Promocję jesienną”, w której możemy zbierać numizmaty z polskimi kultowymi motocyklami oraz towarzyszący jej konkurs „MotoStyl”. Według mnie, obie akcje są „troszkę” nietrafione z perspektywy użytkowników dwóch kółek. Ale to według mnie.

(Lekko) nietrafiona kampania Orlenu
Źródło zdjęć: © fot. materiały organizatora
Dominika D.

10.10.2014 | aktual.: 10.10.2014 10:07

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W skrócie „Promocja jesienna” polega na tym, że kupując 25 l dowolnego paliwa lub dokonując jednorazowych zakupów (innych niż paliwo, wyroby tytoniowe i alkoholowe) za min. 15 zł, klient może nabyć, jak określa regulamin „Produkt Promocyjny” za kwotę 2,99 zł. Oczywiście mówiąc „Produkt Promocyjny” organizator ma na myśli numizmaty z wizerunkami takich motocykli jak Junak, SHL Gazela, WFM M06, Osa, SHL 98.

„MotoStyl” to konkurs, w którym główną nagrodą jest motocykl WFM M06. Pomijam już fakt, że nazwa konkursu kojarzy mi się wyłącznie z nazwą salonu z akcesoriami motocyklowymi, znajdującym się przy ul. Targowej w Warszawie. Ale dobra, zbieżność może być zawsze przypadkowa. Poza WFM, nagroda I stopnia to bony paliwowe o wartości 100 zł oraz nagroda II stopnia - 40 kolekcji numizmatów. Bony paliwowe można realizować do 30 czerwca… Cóż, nie ma to jak cały sezon na możliwość „zatankowania” swojej nagrody…

Obraz
© fot. materiały organizatora

Co prawda Orlen nie wyróżnia dokładnie odbiorców swoich akcji, jednak możemy się domyślić, że zainteresują one przede wszystkim użytkowników jednośladów oraz osób zainteresowanych tematem również w wymiarze teoretycznym. Mówię „przede wszystkim”, bo pamiętam też o innych osobach, które po prostu lubią uczestniczyć w tego rodzaju akcjach. Z perspektywy większości motocyklistów, nie wygląda to zbyt ciekawie. Czas trwania działań został zaplanowany od 29 września do 29 października br. Pod koniec sezonu motocyklowego – serio? Oczywiście, zaraz zbierze się tu silna opozycja, mówiąca, że jeżdżą przez cały sezon. Ja też, ale umówmy się – częstotliwość użytkowania motocykla spada wraz z pierwszym pogorszeniem warunków atmosferycznych. Cóż, mamy spore szczęście, że dobra pogoda się utrzymuje i możemy jeszcze strzelić sobie fotkę do konkursu MotoStyl, ale kiedy przypomnę sobie październik dwa lub trzy lata temu, to pogoda wcale nie była tak piękna.

Prawie bym zapomniała. Oczywiście, żeby wyróżnić się w konkursie trzeba walczyć o „lajki” - organizator postanowił sobie przyswoić to słowo do swoich materiałów reklamowych. Trochę minęło zanim wytłumaczyłam rodzicom, co to znaczy. O ile zbieranie „lajków” było fajne na początku istnienia wszelakich kampanii w mediach społecznościowych, to teraz proces ten na tyle ewoluował, że producenci mają do dyspozycji o wiele więcej bardziej kreatywnych i obiektywnych form prowadzenia konkursów.

Teraz kolejna sprawa. Aby mieć szansę na numizmat w przypadku tankowania, należy kupić min. 25 l dowolnego paliwa. Cóż, chyba musiałabym wozić na motocyklu kanister, by móc załapać się na promocję. Zbiornik paliwa w mojej SV650S ‘07 ma pojemność 17 l, Fazer FZ6 z tego samego rocznika pomieści 19,4 l… Można tak wymieniać i wymieniać. W każdym razie spory ułamek motocyklistów nie załapie się na numizmat z klasykiem polskiego świata motocyklowego. A szkoda. Cóż, podjadę samochodem.

Z pełną odpowiedzialnością mogę dodać, że powyższe opinie to nie tylko moje czepialstwo, ale opinie innych motocyklistów, z którymi konsultowałam ten temat. No przecież żeby nie było, że Dragunowa po prostu sobie wymyśliła coś, żeby ponarzekać. Lubię tankować na Orlenie, zjeść hot-doga, umówić się ze znajomymi na trasie, no ale bez przesady - kiedy widzę plakaty akcji z dwoma kółkami w październiku, to czuję, że po prostu firmie został budżet na koniec roku i jakoś trzeba było go wykorzystać.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (13)