Lamborghini rezerwuje nazwę Huracan

Nie od wczoraj wiadomo, że Lamborghini pójdzie odrobinę w ślady Porsche. Potwierdziło to zresztą zaprezentowanie prototypów sportowej limuzyny oraz SUV-a. Włoski producent rezerwuje kolejne nazwy, jednak nie wiadomo, do jakich modeli zostaną one wykorzystane.

Lamborghini rezerwuje nazwę Huracan
Bartosz Pokrzywiński

28.04.2012 | aktual.: 12.10.2022 13:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nie od wczoraj wiadomo, że Lamborghini pójdzie odrobinę w ślady Porsche. Potwierdziło to zresztą zaprezentowanie prototypów sportowej limuzyny oraz SUV-a. Włoski producent rezerwuje kolejne nazwy, jednak nie wiadomo, do jakich modeli zostaną one wykorzystane.

Jakiś czas temu Lamborghini zastrzegło sobie prawo do używania nazwy Deimos, która pochodzi z greckiej mitologii. Co ciekawe, nazwa ta nie jest przypisana do żadnego konkretnego modelu, nowy koncepcyjny SUV nazywa się przecież Urus.

Tym razem włoski producent należący do koncernu Volkswagena zarezerwował sobie nazwę Huracan, która - jak łatwo się domyślić - oznacza huragan lub, jeśli brać pod uwagę mitologię starożytnych Majów, jest to imię boga ognia.

Po co Lamborghini te wszystkie nazwy? Nie tak dawno pisaliśmy przecież o tym, że koncept Estoque nadal brany jest pod uwagę jako auto, które może wejść do produkcji. Nie zostało przecież powiedziane, że będzie to ta sama nazwa, co w przypadku modelu koncepcyjnego, tak samo może być z Urusem.

Nadal istnieje więc prawdopodobieństwo, że w wersji produkcyjnej Urus zostanie nazwany Deimos, a Estoque Huracan. Ta nazwa o wiele bardziej pasowałaby jednak do następcy modelu Gallardo, który produkowany jest już od 2003 roku, a więc od 9 lat.

Źródło: WCF

Komentarze (0)