Kupujemy pierwszy egzemplarz Bentleya Mulsanne

Wczoraj opisywaliśmy zaprezentowanego oficjalnie w ten weekend następcę modelu Arnage, nowego Bentleya Mulsanne. Dzisiaj przenosimy się na aukcję do Monterey w stanie Kalifornia, gdzie będziemy licytowali pierwszy egzemplarz tego auta.

mulsanne
mulsanne
Bartosz Pokrzywiński

18.08.2009 | aktual.: 10.10.2022 18:23

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wczoraj opisywaliśmy zaprezentowanego oficjalnie w ten weekend następcę modelu Arnage, nowego Bentleya Mulsanne. Dzisiaj przenosimy się na aukcję do Monterey w stanie Kalifornia, gdzie będziemy licytowali pierwszy egzemplarz tego auta.

Po raz pierwszy... po raz drugi... i po raz trzeci! Po kilkominutowej licytacji pierwszy Mulsanne został sprzedany za 500.000 dolarów. Co ciekawe uprzejmi panowie opowiadający o aucie wspominali, że zwycięzca aukcji dostanie pojazd z fabrycznym numerem 1, które będzie zbudowany w wybranej przez niego specyfikacji. W takim razie co stało obok nich? Bentley z numerem -1 albo 0 ?

Jest to najprawdopodobniej przedprodukcyjny model, który nie został oznakowany, niemniej jednak wydać prawie 1.5-miliona złotych to trochę sporo. Pocieszeniem dla nowego nabywcy, który prawdę mówiąc nie miał konkurencji na widowni może być fakt, że cała ta kwota zostanie przeznaczona na cele charytatywne.

Nadal wszyscy uważają, że Mulsanne jest brzydki? Ja jestem nim zachwycony.

2009 Bentley Mulsanne

Źródło: carscoop.blogspot.com

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (0)