Kulisy powstawania górskiego spotu NFS

Kilka dni temu pokazałem Wam niesamowite wideo promujące najnowszą odsłonę Need For Speed: Hot Pursuit. Sama gra nie zebrała najlepszych not, ale filmik cieszy nawet największych malkontentów. Czas odpowiedzieć na pytanie: jak to jest zrobione? Zapraszam na kulisy powstawania tego spotu.

Wyścig był nagrywany we włoskich Alpach, a dokładnie w paśmie Passo di Falzarego, które znajduje się około 17 kilometrów od Cortina D'Ampezzo. Górski klimat jest cudowny, ale wszędzie czyha niebezpieczeństwo. Kręte drogi umiejscowione wysoko nad poziomem morza wymagały wielkich umiejętności od kierowców.

Buty z przyszłości | Nike Dunk 6.0 DeLorean

Filmowane były dwa auta: Pagani Zonda Cinque i policyjne Lamborghini Murcielago LP640. O ile te drugie auto jest dość łatwe do zdobycia, o tyle pierwsze występuje rzadko. Na świecie jest tylko 5 sztuk tego modelu, dlatego ekipa NFS musiała wymyślić jakąś alternatywę. Rozwiązanie było proste - koncern zbudował replikę pod okiem samego Horacio Pagani.

Samochody kosztowały 2 miliony dolarów. Wyścig był nagrywany kamerą Cineflex wartą 500 tysięcy dolarów z helikoptera, który został wypożyczony od policji. Koszty stworzenia kilkuminutowego spotu są ogromne, a swoje trzy grosze dorzucili do tego kierowcy...

Genialny trailer NFS: Hot Pursuit [wideo]

... czyli nie jak się spodziewaliśmy Ben Collins, a ktoś zupełnie inny! Za sterami Lamborghini usiadł Marc Hennerici, a uciekającą Zondę pilotował Marc Basseng. To wspaniali kierowcy wyczynowi, ale ich udział w spocie jest sporym zaskoczeniem.

Za scenariusz i efekty odpowiadała zatrudniona agencja reklamowa Runimation Studios. Ta sama firma kręciła w tym roku reklamę Zondy R. Na czele zespołu stanął doświadczony Robert Eder, który - jak widać - stanął na wysokości zadania. Jeszcze raz zapraszam na wideo, naprawdę warto je obejrzeć.

Źródło: NFS: Hot Pursuit