Kradł katalizatory, podmieniał tablice. Przy zatrzymaniu padły strzały

Policjanci z Wadowic zatrzymali złodzieja katalizatorów, ale to tylko jeden z postawionych mu zarzutów. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Sprawa ma charakter rozwojowy
Sprawa ma charakter rozwojowy
Źródło zdjęć: © WP Autokult | policja
Mateusz Lubczański

04.03.2024 | aktual.: 04.03.2024 15:44

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Policjanci z Wadowic od dłuższego czasu starali się namierzyć złodzieja katalizatorów działającego w okolicy. W końcu udało się wytypować samochód, który mógł mieć coś wspólnego ze sprawą – Daewoo Musso.

1 marca policjanci uzyskali informacje, że ten poszukiwany egzemplarz porusza się po drogach powiatu. Podczas kontroli drogowej kierowca zamknął się w pojeździe i zaczął cofać, uszkadzając radiowóz. Wówczas padły strzały wycelowane w opony.

Wówczas 37-latek wysiadł z pojazdu i został obezwładniony. Szczegółowa kontrola wykazała, że w bagażniku znaleziono 10 wyciętych katalizatorów oraz narzędzia do ich demontażu. Co więcej, zatrzymany miał aktywny, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Do tego posługiwał się skradzionymi tablicami rejestracyjnymi, które montował na auto na czas przestępstw.

Prokuratura wystąpiła z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy, do którego przychylił się ostatecznie sąd. Mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat.

Komentarze (3)