Koncepcyjny Volkswagen Budd-e (2016) przed targami CES

Volkswagen przedstawił swój nowy, koncepcyjny samochód przed jego publiczną premierą, która będzie miała miejsce na targach elektroniki użytkowej CES w Las Vegas. Jest to mikrobus Budd-e. Koncept, jak sama nazwa wskazuje, jest samochodem elektrycznym.

Koncepcyjny Volkswagen Budd-e (2016) przed targami CES
Mariusz Zmysłowski

06.01.2016 | aktual.: 02.10.2022 08:52

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nowy projekt studyjny korzysta z korzeni tego typu pojazdów, które w firmie Volkswagen sięgają przełomu lat 40. i 50. ubiegłego stulecia. Jest kolejnym mikrobusem w historii niemieckiej firmy. Tę rodzinę zapoczątkował Typ 2, który po dekadach od rozpoczęcia produkcji stał się już legendą. Nowy koncept poza samym wyglądem mikrobusa nie nawiązuje w szczególny sposób do klasyków gatunku z portfolio Volkswagena. To po prostu nowoczesny van, uzbrojony w futurystyczne gadżety. Najlepszym łącznikiem tego wozu z resztą gamy VW są LED-owe przednie światła do jazdy dziennej, charakterystyczne dla innych elektrycznych modeli niemieckiej marki.

Obraz

Budd-e jest autem elektrycznym, bazującym na nowej platformie, znanej jako Modular Electronic Toolkit. Volkswagen stworzył ją specjalnie dla samochodów elektrycznych. Może ona służyć do budowy aut różnych rozmiarów, zasilanych prądem. W przypadku Budd-e źródłem energii są akumulatory rozmieszczone w podłodze. Mają one pojemność energetyczną wynoszącą 101 kWh. Ten pakiet dostarcza prąd do dwóch silników elektrycznych, po jednym na oś. To oznacza, że nowy koncept Volkswagena jest wyposażony w napęd na cztery koła. Volkswagen obiecuje, że odzyskanie 80 proc. energii elektrycznej, zaczynając ładowanie od zera, może zająć nawet jedynie 15 minut. Co ciekawe, Budd-e może działać też w drugą stronę - nie jako urządzenie wymagające prądu, ale jako dostarczające energię elektryczną.

Wnętrze nowego konceptu Volkswagena zawiera sporą liczbę wyświetlaczy dotykowych. Służą one nie tylko do obsługi samochodu i multimediów. Można za ich pośrednictwem sterować także funkcjami inteligentnego domu. Volkswagen zastąpił też wszystkie możliwe przyciski panelami dotykowymi. Niektóre funkcje mogą być obsługiwane przez gesty wykonywane w powietrzu. Dotyczy to między innymi drzwi, które mogą zostać otwarte bez ich dotknięcia.

Niektóre publikacje sugerują, że samochód ten trafi do produkcji w 2017. To oznacza, że od premiery rynkowej Budd-e lub auta na nim wzorowanego dzieli nas do 2 lat, a w bardziej optymistycznym przypadku - nieco ponad 12 miesięcy. Pytanie tylko po co Volkswagen miałby budować oddzielny model, skoro ma w swojej ofercie Caravelle i Multivana? Na dodatek poniżej nich siedzi spory Sharan. Jedyna możliwość, która wchodzi w grę to elektryczna wersja jednego z wyżej wymienionych, a jeszcze bardziej prawdopodobnie - hybryda typu plug-in. Tym sposobem Volkswagen rozszerzyłby swoją e-rodzinę o duży, praktyczny model. Być może więcej dowiemy się podczas publicznego debiutu tego auta na targach CES.

Volkswagen Budd-e - zdjęcia

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/30]
Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (8)