Kolejny bliźniak – Hartge M5 (2013)

Nie licząc 612-konnego Ac Schnitzera oraz 720-konnego Hamanna, wszystkie BMW M5 po tuningu charakteryzują się mocą silnika w zakresie 630-660 KM. Teraz do tej grupy bliźniaków dołącza nowy brat – wóz przygotowany przez Hartge.

Olgierd Lachowski

22.01.2013 | aktual.: 07.10.2022 21:10

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

O silniku M-piątki pisałem już tyle razy, że większość czytelników zna jego konstrukcję na wylot, ale pozwolę sobie przypomnieć jego budowę osobom mniej obeznanym. Do napędu modelu M5 BMW wykorzystało nieco zmodyfikowaną jednostkę napędową S63B44. Odmiana z dopiskiem „Tü” cechuje się minimalnie lepszymi parametrami od zwykłego motoru montowanego m.in. w BMW X5 M.

Silnik znajdujący się pod maską niemieckiego sedana ma moc 560 KM (to o 5 KM więcej niż w przypadku odmiany podstawowej) i maksymalny moment obrotowy 680 Nm. Zasadnicza budowa obu motorów jest oczywiście taka sama – są to widlaste 8-cylindrowe jednostki napędowe o objętości skokowej 4,4 l, którym pomagają po dwie turbosprężarki.

Właśnie w tym, że silnik BMW M5 ma doładowanie, tunerzy upatrują sposobu na podniesienie jego mocy niewielkim kosztem. Dokładnie tę samą drogę obrało Hartge, którego pracownicy wymienili jedynie komputer sterujący motorem. Nowe ECU wymusza pracę sprężarek z wyższym ciśnieniem, co skutkuje podniesieniem mocy V-ósemki do 642 KM przy 6000 obr./min i zwiększeniem maksymalnego momentu obrotowego do 810 Nm przy 2950 obr./min.

Według zapewnień Hartge, mimo większej mocy, silnik powinien się zadowalać tą samą ilością paliwa co jego seryjny odpowiednik. Za to dzięki większej mocy serce stuningowanego BMW gwarantuje lepsze osiągi na drodze.

Tuner informuje, że podkręconej M-piątce rozpędzanie od 0 do 100 km/h powinno zajmować 4,20 s, a więc o 0,20 s krócej, niż podają katalogi w przypadku fabrycznego auta. Tyle że podczas wielu testów seryjne M5 potrzebowało około 3,90-4,00 s na osiągnięcie setki. Można więc spodziewać się, że maszyna przygotowana w Beckingen z tym testem poradzi sobie jeszcze lepiej. Prędkość maksymalna jest elektronicznie ograniczona do 305 km/h, a więc dokładnie tylu, ile dostaje nabywca M-piątki z pakietem M Driver.

Jako elementy dodatkowe Hartge proponuje montaż brzmiącego bardziej sportowo układu wydechowego oraz na przykład obniżających auto o około 20-25 mm sztywniejszych sprężyn zawieszenia. Wóz porusza się na kołach o średnicy 21”. Przednie obręcze o szerokości 9,5” ubrano w opony 265/30, a tylne felgi (o szerokości 10,5”) mają opony 295/25.