Kierowca F1 w hybrydowym Porsche [wideo]

Podobno w roku 2012 ma nastąpić przysłowiowy koniec świata. Każdy pod tym pojęciem rozumie coś innego. Moim zdaniem jedną z wizji końca świata jest dojście do władzy ekologów, którzy zawładną rynkiem motoryzacyjnym i wszyscy będziemy jeździć pozornie ekologicznymi pojazdami elektrycznymi. Krokiem w tę stronę może być wprowadzenie systemu odzyskiwania energii kinetycznej, takiego samego, jaki Porsche zamontowało do GT3 R Hybrid. Hulkenbergowi się podoba.

Porsche 911 GT3 R Hybrid to najzwyklejsze GT3 R, które w miejscu prawego fotela ma dziwnie wyglądające, metalowe ustrostwo. W tej oto puszce mieści się koło zamahowe, które podczas hamowania może rozkręcić się nawet do prędkości 40.000 obrotów na minutę. Zgromadzona w ten sposób energia trafia do dwóch silników elektrycznych umieszczonych na przedniej osi. W efekcie, po pełnym naładowaniu, przez około 6-8 sekund kierowca ma do dyspozycji 160 dodatkowych koni mechanicznych.

Porsche GT3 R Hybrid, czyli hybrydowa wyścigówka

Taką 911-tkę przetestował na torze Nurburgring kierowca zespołu Williams F1, Nico Hulkenberg. Co kierowca Williamsa ma wspólnego z Porsche?

Otóż jak pewnie zauważyliście, ten system KERS "zbiera" energię kinetyczną za pomocą koła zamahowego, w zeszłym sezonie Williams jako jedyny zespół pracował nad tego typu technologią. Jak widać opłaciło się, Porsche ma wobec mechanicznego KERSu poważne plany.

Jak działa Porsche GT3 R Hybrid?

Jak się spisuje hybrydowe Porsche na torze?

Dlaczego zamiast tego typu systemów nie można po prostu popracować nad rozwojem turbosprężarek, kompresorów czy silnika Wankla?[block position="inside"]9065[/block]

Źródło: Autoblog