Mechanicy wypowiedzieli się o systemie start-stop. Większość twierdzi, że jest szkodliwy
System start-stop stał się normą w autach, ale wielu kierowców nie jest przekonanych do jego słuszności. Głos w tej dyskusji zabrali mechanicy. W ankiecie przygotowanej przez branżowy serwis internetowy znacząca większość fachowców stwierdziła, że jest on szkodliwy dla podzespołów samochodu.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
91,6 proc. respondentów uważa, że system start-stop powoduje przyspieszoną eksploatację części samochodu. Najwięcej ankietowanych wskazało rozrusznik (ok. 82 proc.) oraz akumulator (67,4 proc.). W ankiecie przygotowanej przez MotoFocus.pl w 2019 roku wzięło udział 514 osób.
Ponad połowa użytkowników wyłącza lub wyłączałaby system start-stop w codziennej eksploatacji. Niestety nie wszystkie auta umożliwiają trwałą dezaktywację systemu bez głębszej ingerencji w elektronikę. Jedyne samochody, jakie przychodzą mi na myśl, to auta pochodzące z Grupy FCA. W pozostałych system start-stop aktywuje się na nowo po wyłączeniu silnika i ponownym uruchomieniu.
Po co system start-stop?
System start-stop został opracowany na potrzeby badań zużycia paliwa i emisji spalin. W cyklu pomiarowym auto poddane próbie kilkukrotnie się zatrzymuje, symulując tym samym ruch miejski. Jako że chodzi o każdy gram zużytego paliwa, dla osiągnięcia możliwie najlepszych wyników producenci zdecydowali się na system, który wyłącza silnik w czasie postoju. Włącza go, gdy tylko kierowca naciśnie pedał sprzęgła (skrzynia manualna) lub zdejmie nogę z hamulca (skrzynia automatyczna).
Dziś jest to praktyczne, faktycznie zmniejszające zużycie paliwa rozwiązanie, stosowane przez wszystkich producentów aut, w niemal wszystkich modelach.
Pewne wątpliwości
System start-stop co do zasady mocniej obciąża rozrusznik i akumulator. To nawet nie podlega dyskusji. Dlatego w silnikach z tym rozwiązaniem stosowane są odpowiednio "wzmocnione" podzespoły. Pozostaje jeszcze wiele wątpliwości co do turbosprężarki, która po wyłączeniu silnika może nie być smarowana, czy automatycznej skrzyni biegów.
W najnowszych samochodach, z instalacją elektryczną opartą na systemie 48-woltowym, wyposażonych w układy mikrohybrydowe, system start-stop jest jeszcze bardziej zaawansowany. Silnik wyłącza się nawet w czasie jazdy, nawet z prędkością autostradową. Jak to się będzie sprawować po latach? Dowiemy się za kilka lat.