Jechał 308 km/h. Policjant myślał, że "suszono" samolot

18-latek z Kanady został zatrzymany w Mercedesie-AMG C63 Coupe po tym, jak rozwinął ponad 300 km/h na autostradzie. Policjanci nie mogli uwierzyć w wyniki pomiaru. Teraz nastolatkowi grożą poważne konsekwencje.

Rodzice tego kierowcy na pewno nie są zadowoleni ze "zniknięcia" auta.
Rodzice tego kierowcy na pewno nie są zadowoleni ze "zniknięcia" auta.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe // OPP Highway Division
Mateusz Lubczański

15.05.2020 | aktual.: 22.03.2023 11:33

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Nie mogłem wydusić słowa" – mówi funkcjonariusz Kerry Schmidt o swojej reakcji, gdy został poinformowany o zatrzymaniu. Potwierdził, że to największa zarejestrowana prędkość o jakiej słyszał podczas swojej pracy. Kiedy dostał zdjęcie od policjanta dokonującego pomiar stwierdził, że to żart, a "suszono" lądujące samoloty na pobliskim lotnisku.

Jak się okazuje, 18-latek "pożyczył" samochód rodzicom i poruszał się po autostradzie, gdzie limit wynosi od 100 do 110 km/h. Jechał razem z kolegą. Kierowcy zostały postawione zarzuty: ścigania się na ulicy oraz niebezpiecznej jazdy, a sam samochód trafił na policyjny parking.

18-latkowi grozi dodatkowo 10 tys. dolarów grzywny, 6 miesięcy więzienia oraz utrata prawa jazdy na 2 lata.

Komentarze (23)