Brud w tapicerce samochodowej. Upraliśmy fotele po kilku latach użytkowania
Dopóki nie pojawią się plamy, większość nie myśli o praniu tapicerki w aucie. Używamy jej prawie codziennie, nie zastanawiając się nad tym, ile brudu wsiąka w materiał. Dopiero po czyszczeniu widać, jak wygląda woda wylana z urządzenia piorącego.
19.04.2018 | aktual.: 30.03.2023 11:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zacznę od tego, że nie jest to widok dla ludzi o słabych nerwach. Jest to natomiast materiał, który sprawi, że firmy zajmujące się praniem tapicerki będą miały pełne ręce roboty. Od dziś zupełnie inaczej będziecie patrzeć na fotele własnego auta, nie wspominając o siedzeniach w taksówce, tramwaju czy autobusie.
Nie będzie mowy o zjedzeniu czegokolwiek, co upadło na siedzisko. Mało tego, niewielu z was po zobaczeniu tych zdjęć w czasie jazdy położy telefon na wolnym siedzeniu pasażera.
Dodam tylko, że wszystkie spodnie, w których jeździliście ostatnio autem, muszą zostać uprane.
Mój eksperyment został przeprowadzony we współpracy z Mateuszem (właścicielem firmy zajmującej się czyszczeniem wnętrz i zabezpieczaniem lakierów samochodowych). Samochód, który został użyty, to kilkuletnie auto. Poprzednie pranie tapicerki było w nim wykonywane 6 lat temu.
A teraz zdjęcia: