Honda NSX jednak doczeka się następcy
Już od kilku lat fani japońskiej motoryzacji wyczekują na powrót Hondy NSX. Karmieni plotkami, przestali się ekscytować kolejnymi doniesieniami mediów na temat rzekomego powrotu sportowca z kraju kwitnącej wiśni. Dzisiaj się to zmieni.
15.09.2011 | aktual.: 12.10.2022 16:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Już od kilku lat fani japońskiej motoryzacji wyczekują na powrót Hondy NSX. Karmieni plotkami, przestali się ekscytować kolejnymi doniesieniami mediów na temat rzekomego powrotu sportowca z kraju kwitnącej wiśni. Dzisiaj się to zmieni.
Na targach samochodowych we Frankfurcie prezes Hondy – Takanobu Ito, oficjalnie ogłosił, że rozpoczęły się prace nad następcą NSX-a. Nie ma to być jedynie wóz koncepcyjny, ale sportowa maszyna gotowa do produkcji. Nowy samochód Hondy będzie się jednak różnił od swojego poprzednika. Dla przypomnienia – zaprezentowany w 1990 roku NSX był pierwszym samochodem produkowanym seryjnie, którego konstrukcja oparta była o wykonany z aluminium monokokpit. Był wyposażony w 290-konny silnik i ważył 1350 kg. Jak stwierdził Takanobu Ito – czasy się zmieniają i sportowy samochód wcale nie musi mieć dużej mocy, dlatego nadchodzący model będzie prawdopodobnie słabszy, ale jednocześnie dużo lżejszy niż poprzednik.
Tutaj rodzi się pytanie – w jakim segmencie będzie plasował się nowy NSX? Japończycy rozpieszczają nas w ostatnich latach, wypuszczając na rynek ekscytujące modele, takie jak Nissan GT-R, czy Lexus LFA. Zapowiada się jednak, że Honda planuje mierzyć się raczej z Lotusem i jemu podobnymi. Pozostaje to wciąż jedynie w sferze spekulacji. Miejmy nadzieję, że nadchodzący następca legendarnego NSX-a będzie godny swojego poprzednika, który stanowił inspirację dla konstruktorów McLarena F1.
Źródło: 4WheelsNews