Grand Prix Brazylii 2015 - pod kontrolą Rosberga

Tegoroczny wyścig w Brazylii nie zapisze się na kartach historii jako emocjonujący, ciekawy czy nawet ważny. Wszystkie tytuły zostały już rozdane, a nawet walka o wicemistrzostwo w klasyfikacji kierowców jest tylko teoretyczna. Dziś Mercedesy były na tyle szybkie, że obaj kierowcy nie tylko zdublowali niemal całą stawkę, ale też nie dały żadnych nadziei drugim w stawce kierowcom Ferrari. Sebastian Vettel osiągnął szczyt kończąc GP Brazylii na trzecim miejscu.

Tak jak kierowcy w czołówce ustawili się po pierwszym zakręcie, tak w niemal takiej samej kolejności przejechali ostatni zakręt toru w Interlagos. Za Rosbergiem i Hamiltonem podążali Vettel i Räikkönen bez szans na zbliżenie się do rywali. Valtteri Bottas, który wczoraj był szybszy od Kimiego startował po karze z 7. pola, ale przebił się na 5. pozycję przed złożeniem się w pierwszy łuk wyścigu. Za nim jechali Kvyat, Hülkenberg i Massa. Tylko Nico Hülkenberg i Daniil Kvyat zamienili się miejscami i to już po pierwszych zmianach opon. Wyścig mógł być ciekawy dla kogoś, kto interesuje się pozycjami od 8. w dół.

Mógł być też ciekawy, gdyby nie był rozgrywany na trudnym do wyprzedzania torze w Brazylii. Lewis Hamilton nie miał szans w walce z wolniejszym, ale wystarczająco szybkim Rosbergiem. Na 19. okrążaniu mocno zbliżył się do Nico podejmując jedną próbę ataku. Na 22. okrążeniu narzekał, że jadąc za Niemcem nie wytrzyma długo na swoich oponach. Próbował jeszcze coś wskórać na okrążeniu nr 25. Postanowił jednak nieco zwolnić i oddalić się od rywala na bezpieczne dla samochodu 2-2,5 s. Pit stopy przeprowadzone bez błędów nie zmieniły pozycji kierowców Mercedesa. Po drugiej wizycie w boksie na 49. (Rosberg) i 50. (Hamilton) okrążeniu Brytyjczyk znów postanowił spróbować i to była ostatnia próba. Do końca wyścigu musiał już dbać o ogumienie i liczyć na błąd Nico.

Felipe Massa został wykluczony z klasyfikacji generalnej wyścigu w Brazylii z powodu zbyt wysokiej temperatury jednej z opon.