GP Kanady: siedem wyścigów, siedmiu zwycięzców!

Dzisiejszy wyścig na torze ulicznym w Montrealu, ze względu na różnicę czasu pomiędzy Polską, a Kanadą rozpoczął się o 20:00 polskiego czasu. Temperatura toru sięgała 45 stopni Celsjusza, prawie 20 stopni więcej od temperatury powietrza. Jak w tych warunkach spisali się najlepsi kierowcy na świecie?

Start przebiegł bardzo spokojnie. Po zgaśnięciu pięciu czerwonych świateł najszybciej do przodu wystrzelił Sebastian Vettel. Nico Rosberg przez chwilę atakował Marka Webbera, ale kierowcy z pierwszej dziesiątki utrzymali swoje pozycje. Wydawało się, że Lewis Hamilton będzie bardzo agresywny na początku wyścigu, tymczasem Vettel nie miał większego problemu z wypracowaniem sobie przewagi nad kierowcą McLarena przed pozwoleniem korzystania z systemu DRS.

Kwalifikacje GP Kanady: szybko, szybciej, Vettel!

Na początku 3. okrążenia Felipe Massa uporał się z Nico Rosbergiem i awansował na 5. pozycję. Chwilę później kierowcę Mercedesa wyprzedził Paul di Resta. Na 5. okrążeniu na dohamowaniu do drugiego zakrętu błąd popełnił Felipe Massa. Kierowca Ferrari stracił przyczepność i spadł na 12. miejsce przed Sergio Pereza.

Co ciekawe, już na 9. okrążeniu tempo kierowców jadących na supermiękkiej mieszance zaczęło spadać Wcześniej Vettel, Hamilton i Alonso z łatwością osiągali rezultaty poniżej 1 min 20 s, podczas gdy na 10. okrążeniu ich czasy pogorszyły się o około 0,5 s. Spadek tempa miał związek z bardzo szybkim zużywaniem się opon.

Na 15. okrążeniu Lewis Hamilton i Fernando Alonso dogonili Sebastiana Vettela. Mistrz z 2008 roku był nawet o 17 km/h szybszy w strefie DRS, jednak Vettel zjechał do boksów. Hamilton pojawił się po nowe opony jedno okrążenie później, dzięki czemu po wyjeździe z boksów znalazł się przed Red Bullem. Z czołówki na torze pozostał tylko Fernando Alonso, który wykorzystując walkę pomiędzy Hamiltonem i Vettelem, wyciskał maksimum możliwości z bolidu Ferrari i mocno zużytych opon. Hiszpan zjechał do boksów na 18. okrążeniu.

Stowarzyszenie FOPA – właściciele torów walczą o swoje w F1

Pomimo że Alo wrócił na tor na prowadzeniu, w strefie DRS Lewis Hamilton wykorzystał różnicę prędkości i wyprzedził czerwone Ferrari. Przez kolejne kilkanaście okrążeń kierowca McLarena budował swoją przewagę. Na torze tylko Kimi Raikkonen i Sergio Perez jadący na 4. i 5. pozycji jechali wciąż na starych oponach i radzili sobie z tym całkiem nieźle. Na 33. okrążeniu w boksach po raz drugi pojawił się Jenson Button. W zeszłym roku Brytyjczyk triumfował w Kanadzie, jadąc przez moment na ostatniej pozycji, jednak tegoroczny wyścig jest dla niego mocno nieudany.

Na 38. okrążeniu Nico Rosberg jadący na 7. miejscu i ustanawiający nowe rekordy, po raz drugi zjechał do boksów. Chwilę później opony zmienił Kimi Raikkonen. Była to pierwsza wizyta w boksach kierowcy Lotusa. Co ciekawe, Kimi powrócił na tor przed Nico Rosbergiem. Perez wytrzymał tylko chwilę dłużej i po wyjeździe z boksów wyjechał przed Raikkonenem. Tę parę wyprzedził Nico Rosberg.

Podczas wizyty Michaela Schumachera w boksach doszło do awarii systemu DRS, tylne skrzydło zablokowało się w "otwartej" pozycji. Przez to kierowca nie zmieścił się w jednym z zakrętów, a chwilę później zjechał do boksów. Po chwili mechanicy Mercedesa doszli do wniosku, że nie ma sensu kontynuować wyścigu. Schumi nie ma szczęścia w tym sezonie. 20 okrążeń przed końcem wyścigu w boksach pojawił się Lewis Hamilton, którego przewaga nad Alonso powoli topniała. Mechanicy McLarena po raz kolejny nie popisali się i kierowca stracił około 1-1,5 s podczas postoju na stanowisku serwisowym.

Do bardzo ciekawej sytuacji doszło na 56. okrążeniu. Nico Rosberg chciał wyprzedzić Felipe Massę, ale przestrzelił ostatnią szykanę i musiał oddać pozycję kierowcy Ferrari. Na tym wszystkim skorzystał Sergio Perez, który chwilę później wyprzedził też Massę. Kierowca Ferrari dał się objechać jeszcze Rosbergowi i Webberowi. Bolid Felipe był dzisiaj bardzo niestabilny, wydawać się mogło, że zbyt często dochodziło do uślizgów tylnej osi. Z okrążenia na okrążenie Lewis Hamiton zbliżał się do Sebastiana Vettela.

Alonso i Vettel wiedzieli, że jeśli zjadą do boksów to wyprzedzi ich nie tylko Hamilton, ale także Grosjean, który tylko raz odwiedzał swoich mechaników. Na 62. okrążeniu Hamilton dogonił Vettela i w strefie DRS bez problemu poradził sobie z kierowcą Red Bulla. Po chwili Vettel odwiedził mechaników, co oznacza, że zaprzepaścił swoje szanse na podium. Vettel wyjechał na tor dopiero za Sergio Perezem, a co za tym idzie Romain Grosjean awansował na 3. pozycję.

W końcówce kierowca Lotusa na każdym okrążeniu był 2 sekundy szybszy od Hiszpana. Tempo podkręcał także Sergio Perez, jednak on na 4 okrążenia przed końcem tracił do Alonso ponad 9 sekund. W strefie DRS Romain Grosjean z łatwością poradził sobie z kierowcą Ferrari i awansował na 2. pozycję. Dwa okrążenia przed końcem Perez także bez najmniejszych problemów wyprzedził Alonso. Kierowca Ferrari robił co mógł, jednak jego bolid ślizgał się po torze, a pozostali zawodnicy byli nawet o ponad 4 s szybsi. Na przedostatnim okrążeniu poradził sobie z nim nawet Sebastian Vettel.

Jako pierwszy na metę dojechał Lewis Hamilton. Za nim wyścig ukończyli Grosjean, Perez, Vettel, Alonso i Rosberg, któremu zabrakło 0,4 s, by dogonić Ferrari. Sebastian Vettel w samej końcówce ustanowił jeszcze rekord okrążenia z czasem 1:15.752. Hamilton w pełni zasłużył na zwycięstwo, podobnie jak Grosjean i Perez na podium. Gdyby Red Bull wcześniej ściągnął do boksów Vettela, kierowca miałby szanse na walkę z Hamiltonem. Najgorzej spisali się szefowie Ferrari. Taktyka jednego pit stopu zawiodła i Alonso, który miał szanse na zwycięstwo, ukończył wyścig na 5. pozycji.

Operacja Kubicy zakończona sukcesem – lekarze wyjaśniają jej cel [wideo]

Na punktowanych pozycjach znaleźli się jeszcze Webber, Raikkonen, Kobayashi i Massa. Najgorzej wypadł dzisiaj chyba Jenson Button. Charakterystyka tegorocznego bolidu McLaren najwyraźniej nie odpowiada Brytyjczykowi. To był naprawdę emocjonujący wyścig, w którym mieliśmy kolejnego "nowego" zwycięzcę w tym sezonie. Siedem wyścigów, siedmiu zwycięzców, do zobaczenia w Hiszpanii.

Klasyfikacja Grand Prix Kanady

Klasyfikacja generalna kierowców