General Motors zwolni w Australii 500 osób
Wysoki kurs dolara australijskiego oraz spadający popyt na samochody zmusiły General Motors do redukcji zatrudnienia w Holdenie.
09.04.2013 | aktual.: 07.10.2022 21:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Trzon oferty marki Holden stanowią auta Chevroleta i Opla. Firma zmaga się ze spadającą popularnością swoich produktów. Koncern General Motors, do którego należy australijskie przedsiębiorstwo, jest szczególnie rozczarowany zmniejszającym się popytem na model Cruze. Nowy Holden VF Commodore raczej nie pomoże w nadrobieniu strat kreowanych przez spadek popularności tańszych wozów.
Problemem jest też wciąż rosnący kurs dolara australijskiego. GM podaje, że aprecjacja waluty przyczyniła się do wzrostu kosztów produkcji w Australii aż o 60% w ciągu dekady. Ponadto silny dolar sprawia, że bardziej opłaca się importować samochody niż je wytwarzać.
W związku z tym Holden będzie budował mniej pojazdów. Począwszy od 1 sierpnia, będzie wytwarzał 335 aut dziennie, a nie 400. Dotychczas General Motors zatrudniał w Australii 4200 pracowników. Teraz pracę straci 500 osób: 400 w zakładach Elizabeth i 100 w centrum rozwoju w Victorii.
W ubiegłym roku podobnie postąpił największy rywal Holdena, czyli australijski Ford. Spadająca sprzedaż modelu Falcon oraz pojazdów użytkowych zmusiła firmę do zmniejszenia produkcji o 29% i zwolnienia 1/7 załogi.
Źródło: Detroit News