Geely szuka miejsca na fabrykę. Polska (tylko) jedną z opcji

Chiński potentat Geely stara się ominąć cła nałożone na samochody wyprodukowane poza Unią Europejską, stąd też rozgląda się za miejscem na fabrykę. Polska, pomimo wdrażania projektu Izery, nie jest pewniakiem.

Fabryka marki Zeekr należącej do Geely
Fabryka marki Zeekr należącej do Geely
Źródło zdjęć: © Autokult.pl | Szymon Jasina
Mateusz Lubczański

12.09.2024 | aktual.: 12.09.2024 11:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"To nie jest jeszcze w 100 proc. pewne" powiedział Li Chuanhai, wicedyrektor Geely Auto Group zapytany o budowę fabryki w Europie. "Mamy wiele możliwości" – dodał.

11 września 2024 roku Geely potwierdziło, że to we Frankfurcie powstanie centrum rozwojowe gdzie ma być testowane 13 pojazdów wykorzystujących nowe układy napędowe. Chodzi przede wszystkim o hybrydy, auta bateryjne oraz wodorowe. Wszystko po to, by spełniały europejskie standardy. Co istotne, Hyundai w latach 90. XX wieku też zaczynał – choć o wiele skromniej – we Frankfurcie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Fakt szukania miejsca na fabrykę potwierdza Nicolas Appelgren, dyrektor zarządzający marką Lynk & Co, jedną z firm należących do Geely. Na razie produkuje ona jeden pojazd z napędem hybrydowym. Jeszcze w tym roku ma pokazać pełnoprawnego elektryka.

Budowa fabryki w Polsce razem z Geely, które zostało wybrane na partnera Izery w 2022 roku, "nie jest idealnym rozwiązaniem" –  informuje Reuters powołując się na osoby związane z rządem.

Jak informował money.pl, pojawiły się pomysły, by odejść od idei polskiej marki, ponieważ trudno byłoby dla niej zbudować cały system dystrybucji, serwisowania czy marketingu – zwłaszcza, jeśli auta miałyby wejść na inny rynek. Lepszym pomysłem byłoby pozyskanie inwestora.

Jeszcze w kwietniu Borys Budka, ówczesny minister aktywów państwowych mówił, że inwestycja w teren, na którym ma stanąć fabryka, powinna być kontynuowana, a decyzja co do samej Izery ma zapaść po audytach, za kilka tygodni. Nic takiego się nie stało.

Z kolei wiceminister funduszy Jan Szyszko mówił w rozmowie z money.pl, że dopłaty do samochodów elektrycznych wyprodukowanych w Polsce byłyby inwestycją w lokalną gospodarkę.

Tymczasem w kwietniu tego roku w Hiszpanii wystartowała nowa fabryka Chery, innego chińskiego producenta. Z kolei BYD planuje otwarcie pierwszego zakładu na Węgrzech w ciągu trzech lat.

Komentarze (18)