Ferrari J50 (2017) - specjalny model dla uczczenia specjalnej rocznicy
Ferrari udało się zachować w tajemnicy swój najnowszy projekt aż do oficjalnej prezentacji. Nikt nie oczekiwał nowego modelu, zatem można mówić tu o sporym zaskoczeniu.
13.12.2016 | aktual.: 01.10.2022 20:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ferrari J50 to nowy model oparty na znanym już 488 Spider. Zaprojektowano go z okazji 50. rocznicy obecności marki na rynku japońskim i powstanie tylko 10 sztuk. Za auto są odpowiedzialne oddziały Special Projects i Ferrari Styling Cente. Prezentacja samochodu miała miejsce w Tokio, w Narodowym Centrum Sztuki.
Mamy tu do czynienia z klasyczną targą, a nie spiderem, co jest bezpośrednim odwołaniem do dawnych Ferrari z lat 70., 80. i 90., budowanych właśnie w ten sposób. Stalowe pałąki nad fotelami, pokryte panelami z kompozytów węglowych stanowią wyróżnik J50. Żeby jednak nie było, że na tym kończą się różnice, zupełnie przeprojektowano reflektory i zaostrzono przedni pas, który teraz przypomina popularne modele z lat 90. z silnikiem umieszczonym centralnie. Ma typowo dla nich podciętą dolną część oraz wyraźnie zaznaczone błotniki. Przez nadwozie biegnie również czarny pas dzielący je w pionie. To wszystko ma przypominać zabiegi stylistyczne stosowane m. in. w 288 GTO i 328 GTB, a także w kultowych F40 i F50.
Całkowicie nowy jest także tylny pas, stylizowany na wzór myśliwców, zwłaszcza w obszarze dyfuzora i rur wydechowych, wyglądających jak wyloty spalin silników odrzutowych. W samochodzie nie zabrakło zaawansowanych rozwiązań aerodynamicznych w postaci kanałów powietrznych. Jednym z zabiegów mających poprawić zachowanie auta w strumieniu powietrza jest obniżenie przedniej szyby, co pozwoli na lepsze wykorzystanie tylnego spojlera. Wprawne oko dostrzeże niespotykany w żadnym innym modelu wzór obręczy kół o średnicy 20 cali, zaprojektowany wyłącznie dla J50.
Zmiany objęły także jednostkę napędową, przeniesioną wprost z 488, ale podkręconą o 20 KM, a tym samym oddającą 690 KM. Nie wiemy jak wygląda skok momentu obrotowego, ale wiemy, że auto przyspiesza w 3,0 s do 100 km/h, a prędkość maksymalna wynosi 325 km/h.
Jedynym obszarem, po którym rozpoznamy jakie jest pochodzenie J50 będzie wnętrze. Kabina jest oczywiście wykończona elementami specyficznymi wyłącznie dla tego modelu, ale kształt deski rozdzielczej i układ przyrządów jest dokładnie taki sam jak w 488. Prawdopodobnie każdy egzemplarz z planowanych dziesięciu będzie wykończony tak samo, w kolorach czarnym i czerwonym, a także lakierowany na czerwono.
To prawdziwa gratka dla kolekcjonerów, zwłaszcza, że samochód jest dostępny z kierownicą po lewej stronie. Oznacza to więc, że auto przeznaczono nie tylko na rynek japoński. Gdyby tak było, model ten jeszcze szybciej zyskiwałby na wartości. Specjalne oddziały Ferrari wywiązały się z zadania stworzenia oryginalnego pojazdu na bazie modelu 488 znakomicie. Nie tylko odmienili auto nie do poznania, ale gdyby nie oznaczenia, trudno byłoby się domyślić jakiej marki pojazd oglądamy.