Ferrari 458 Italia rozbite pod fabryką w Maranello [wideo]
Pech, głupota, nieszczęście albo wszystko razem. Ja jednak potrafię znaleźć w sobie tyle człowieczeństwa, żeby współczuć właścicielowi czerwonego Ferrari 458 Italia, który rozbił swoją nową zabawkę. Co ciekawe - wypadek miał miejsce 24 godziny po zakupie auta.
15.08.2010 | aktual.: 13.10.2022 13:44
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pech, głupota, nieszczęście albo wszystko razem. Ja jednak potrafię znaleźć w sobie tyle człowieczeństwa, żeby współczuć właścicielowi czerwonego Ferrari 458 Italia, który rozbił swoją nową zabawkę. Co ciekawe - wypadek miał miejsce 24 godziny po zakupie auta.
Naprawdę przykra sprawa. Podobno największą frajdą podczas kupowania nowego auta (z salonu), jest ten moment, kiedy sprzedawca da już nam kluczyki i po raz pierwszy sami zasiądziemy za kierownicą swojego samochodu. Pan, który kupił sobie czerwone Ferrari 458 Italia, zabrał ze sobą kolegę, który miał uwiecznić pokonywanie pierwszych metrów. I tak właśnie powstała pierwsza część tego filmu.
Drugi, trzeci bieg, pięć, sześć, siedem tysięcy obrotów, a silnik V8 o pojemności 4.5-litra wydaje fantastyczny dźwięk. 570 koni mechanicznych walczy ze sobą w ośmiu ciasnych cylindrach, by żołądek właściciela znalazł się między nerkami, serce zabiło jeszcze mocniej, a na jego twarzy pojawił się uśmiech.
Ferrari 458 Italia crash into a tree!!
Tak pięknie wygląda niestety tylko pierwsza część. Dalej mamy ujęcia z tej samej okolicy, czyli nadal jesteśmy gdzieś przy zakładach Ferrari w Maranello, z tymże 24 godziny później. Wygląda na to, że po wyjściu z zakrętu, właściciel stracił panowanie nad autem i wpadł na drzewo. Ciekawe czy da się jeszcze uratować auto.
Pech... i głupota!