Fabryka w Tychach znów wstrzyma produkcję. Na razie nie widać szans na poprawę
Ciąg dalszy sagi spowodowanej brakiem półprzewodników. Po słabym wrześniu stojącym pod znakiem przymusowych przerw i ograniczeń w produkcji czeka nas podobny październik. Na razie nie widać szans na zauważalną poprawę.
28.09.2021 | aktual.: 14.03.2023 14:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Problemy z dostawami półprzewodników od tygodni paraliżują wiele światowych fabryk. Polskie zakłady FCA nie są tu niestety wyjątkiem. W ostatnim tygodniu września fabryka działa od poniedziałku do czwartku, lecz prognozy na początek października nie są zbyt optymistyczne.
"Spodziewamy się, że od piątku 1 października nastąpi kolejny przestój w produkcji spowodowany brakiem półprzewodników. Nikt dziś nie jest w stanie określić, jak sytuacja będzie wyglądała za tydzień lub dwa, bo brakuje danych o dostawach" - mówi Rafał Grzanecki z FCA Poland, cytowany przez IBRM Samar.
Według szacunków produkcja spadła o około połowę w stosunku do ubiegłych miesięcy 2021 roku. Firma stara się jednak robić wszystko, by zminimalizować ryzyko strat i odsunąć widmo ewentualnych zwolnień. Niedawno zapowiedziano plan oddelegowania około 100 pracowników do innego zakładu Stellantis, w Słowackiej Trnavie.
Mimo przejściowych problemów jest jednak światełko w tunelu. Tyska fabryka przygotowuje się bowiem do produkcji kilku nowych modeli, które mają być gotowe już w przyszłym roku. To rodzina crossoverów koncernu Stellantis, które będą oferowane pod kilkoma markami. Duży projekt daje nadzieję na odbicie strat, z jakimi obecnie boryka się tyski zakład.