Europa zainwestuje w mikroczipy, by uniezależnić się od dostawców. KE mówi o 11 mld euro
Kryzys półprzewodnikowy, jaki dotknął europejską gospodarkę w 2021 roku, skłonił unijne władze do stworzenia nowej strategii rozwoju. Zakłada ona przeznaczenie 11 mld euro na rozwój własnych komponentów elektronicznych.
10.02.2022 | aktual.: 14.03.2023 13:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zdecydowana większość europejskich firm działających w branży technologicznej, elektronicznej i motoryzacyjnej jest silnie uzależniona od poddostawców z innych zakątków świata. Szczególnie w kwestii tzw. mikroczipów. To niewielkie, zazwyczaj proste i tanie komponenty, bez których jednak nie obejdzie się żaden współczesny sprzęt.
Boleśnie przekonaliśmy się o tym w ostatnich miesiącach, kiedy to braki półprzewodników wartych nierzadko kilka dolarów wstrzymywały lub opóźniały produkcję aut, powodując wielomilionowe straty. Komisja Europejska, świadoma skali problemu, postanowiła przeciwdziałać takim kryzysom w przyszłości.
8 lutego 2022 roku opublikowano dokument o nazwie EU Chips Act, który jest planem inwestycji w sektor półprzewodników, mającym pozwolić na uniezależnienie się od zagranicznych dostawców i odzyskanie kluczowej pozycji w tej dziedzinie gospodarki.
- Zabezpieczenie dostaw zaawansowanych chipów stało się naszym priorytetem gospodarczym i geopolitycznym - powiedział komisarz UE ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton podczas ogłoszenia planu EU Chips Act.
Władze UE zwracają uwagę, że już dziś dysponujemy rozbudowanym zapleczem badawczym. Konieczne jest jednak rozszerzenie działalności także o masową produkcję na szeroką skalę. KE zamierza przeznaczyć na ten cel łącznie 11 mld euro, na które złożą się pieniądze z budżetu UE oraz państw członkowskich.
Bazując na liczbach, celem jest zwiększenie obecnego, 9-procentowego udziału Europy w globalnym rynku półprzewodników, do aż 20 proc. przed 2030 rokiem. Nie będzie to łatwe zadanie, gdyż tylko 3 proc. nowych inwestycji w mikroczipy w 2020 roku ulokowano w Europie. Z drugiej jednak strony, na horyzoncie pojawiają się wielcy gracze, deklarujący chęć rozwoju na Starym Kontynencie, tacy jak chociażby Intel. Pozostaje mieć nadzieję, że nowa polityka UE przełoży się na konkretne decyzje inwestorów.