De Tomaso P72 zachowa tradycję poprzedników
Niecałe pół roku temu po premierze na Festiwalu Prędkości w Goodwood pięknego De Tomaso P72, producent zdradza, co będzie napędzać to dzieło sztuki na kołach. Zgodnie z tradycją, wybrano V8 od Forda. Bardzo mocne V8.
12.11.2019 | aktual.: 22.03.2023 17:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W latach 60. Alejandro De Tomaso i Caroll Shelby pracowali razem nad projektem znanym jako P70. Drogi obu dżentelmenów rozeszły się, zanim prace dobiegły końca, a model ostatecznie dokończono pod nazwą Ghia Sport 5000. Zachwycający De Tomaso P72 ma być jego współczesną interpretacją.
De Tomaso zapowiada, że doładowane mechaniczną sprężarką 5-litrowe V8 będzie rozwijać ponad 700 KM i 825 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Przy modyfikacjach brała udział renomowana firma Roush. Silnik mimo zastosowanego doładowania ma rozwijać moc w sposób charakterystyczny dla jednostek wolnossących.
Podczas prac dołożono wszelkich starań, aby zminimalizować odgłos kompresora. Wszystko po to, by do naszych uszu dochodził jak najbardziej nieskazitelny dźwięk V8. De Tomaso przyznaje, że zależy im na jak najdokładniejszym zbliżeniu się do pomruku wyczynowych silników z lat 60.
Pod oryginalnym nadwoziem znajduje się konstrukcja z włókna węglowego zastosowana w Apollo Intensa Emozione. Wnętrze przypomina iście luksusowy salon zabaw. Włoski styl czuć tu w każdym calu. Atrakcyjnym dodatkiem jest drążek 6-biegowej manualnej skrzyni biegów. Dzięki temu, że tunel środkowy ma wycięcia po bokach, dokładnie widać cały mechanizm, który steruje zmianą przełożeń.
Finezyjny De Tomaso P72 powstanie tylko w liczbie 72 sztuk, z czego każda będzie kosztować 750 tys. euro (ok. 3,2 mln zł).