Dachował na rondzie. Alkomat nic nie wykazał, ale policjanci drążyli dalej
34-latek kierujący volkswagenem z dużą prędkością wjechał na rondo w Starogardzie Gdańskim, w wyniku czego dachował. Wyszedł z wypadku bez szwanku, lecz problemy zaczęły się później.
20.02.2024 | aktual.: 20.02.2024 10:14
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Do zdarzenia doszło w nocy z 15 na 16 lutego. Policjant dyżurujący w starogardzkiej komendzie usłyszał huk dochodzący z pobliskiego ronda. Natychmiast wysłał na miejsce swoich kolegów.
Ci zastali rozbitego volkswagena i mężczyznę, który kierował autem. Jak udało się ustalić, 34-latek jadąc od strony Chojnic, wjechał na rondo z dużą prędkością, w wyniku czego stracił panowanie nad pojazdem i dachował. Na szczęście wyszedł z wypadku bez szwanku.
Został ukarany mandatem w wysokości 150 zł i przebadany alkomatem - urządzenie wykazało brak alkoholu w organizmie. 34-latek był jednak mocno pobudzony, więc policjanci postanowili go przeszukać.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
ROZBIŁ SIĘ NA RONDZIE PRZY KOMENDZIE.
Podejrzenia były słuszne - ujawnili bowiem 30 gramów amfetaminy oraz marihuanę. Mężczyzna trafił do aresztu, gdzie pobrano krew do dalszych badań. Policjanci sprawdzą, czy kierował pod wpływem środków odurzających. Usłyszy też zarzuty posiadania nielegalnych substancji za co grozi do 3 lat więzienia.