Co gra w klimatyzacji? Dziwne odgłosy, które powinny was niepokoić
Klimatyzacja to jedno z najgłośniejszych urządzeń w samochodzie, zaraz po silniku. Ciągłe stukanie, terkotanie, syczenie nie zawsze są naturalnymi odgłosami. Które z nich powinny was niepokoić? Poznajcie ich przyczyny.
10.05.2018 | aktual.: 30.03.2023 11:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Oczywiście diagnoza układu klimatyzacji nie polega na wsłuchiwaniu się w dźwięki jakie wydaje, ale jeżeli któryś z nich cię niepokoi, to możesz z pewnym prawdopodobieństwem określić jego przyczynę. Jeśli zrobisz to w odpowiednim czasie, możesz uniknąć kosztowniejszej awarii.
Awaria klimatyzacji zwykle kojarzy się z brakiem chłodzenia. To duży błąd. Niejeden kierowca w ostatnich dniach doświadczył, że nawet sprawna klimatyzacja może w wysokich temperaturach czasami nie być na tyle wydajna, by zapewnić chłodny powiew z kratek wentylacji. Zwłaszcza, gdy samochód stoi w korku.
Zupełnie naturalnym dla układu klimatyzacji dźwiękiem jest pojedyncze stuknięcie, które poprzedza włączenie sprężarki. Pochodzi ono ze sprzęgiełka kompresora. To, co powinno was niepokoić to zwiększenie się częstotliwości tych stuków, co oznacza bezskuteczne włączanie klimatyzacji – prawdopodobnie brak czynnika.
Gorzej, gdy po włączeniu się kompresora zaczyna on głośno buczeć lub terkotać. To już na pewno zwiastuje usterkę, prawdopodobnie tego właśnie urządzenia. Tu należy reagować, ponieważ niezniszczony, ale zużyty kompresor można zregenerować.
Gdy jednak dojdzie do zatrzymania koła kompresora, może nastąpić zerwanie paska wieloklinowego, a to z kolei doprowadzi do pewnych zniszczeń w komorze silnika. Jeżeli ten sam pasek napędza również alternator, daleko już nie zajedziecie.
Warto wyłączyć wówczas układ klimatyzacji naciskając przycisk A/C lub A/C off. Jeżeli po tym nadal słychać podobne dźwięki, możecie podejrzewać zużycie łożyska koła pasowego.
Jego wymiana nie będzie już tak droga jak całego kompresora, ale nie można z tym zwlekać. Usterka może także dotyczyć innego z kół pasowych, na przykład napinacza czy koła przy alternatorze.
Dość typowym, choć wcale nie naturalnym dźwiękiem po włączeniu klimatyzacji jest pisk. Trwa zwykle chwilę, ale może się zdarzyć, że także dłuższy czas. Oznacza to, że ślizga się pasek wieloklinowy. Może być po prostu zbyt luźny lub któreś z urządzeń stawia zbyt wysoki opór. Możliwe, że będzie to kompresor klimatyzacji.
To tyle, jeśli chodzi o sam napęd. Układ może także syczeć, co wbrew pozorom nie oznacza wycieku, ale zbyt niski poziom czynnika. To z kolei wcale nie musi oznaczać, że układ jest nieszczelny. Z roku na rok czynnika ubywa zupełnie naturalnie i po kilku latach może być go już zbyt mało.
Przerywane syczenie lub posapywanie może być oznaką zbyt wysokiego poziomu oleju w układzie klimatyzacji. Wówczas zawór upustowy nie pracuje w optymalnych warunkach i wydaje takie właśnie dźwięki.
Syczenie różnego rodzaju najczęściej świadczy ogólnie o niskiej sprawności układu. Dlatego dość zaskakujące może być to, że już w 5-letnich samochodach może się ono pojawić. Dlaczego?
Otóż współczesne chłodnice klimatyzacji są bardzo delikatne, a często nieosłonięte przed obiektami z zewnątrz. Drobne kamyczki, duże owady czy masa pyłu, jakie trafiają na chłodnicę z dużą prędkością, mogą ją uszkodzić poprzez pozagniatanie kanałów.
Ma to negatywne przełożenie na sprawność/wydajność klimatyzacji. Nawet jeżeli cały układ jest sprawny, chłodnica nie będzie wystarczająco schładzać czynnika.
Aby zapobiegać takim zjawiskom, warto raz w roku zrobić serwis układu klimatyzacji, a jeżeli sami potraficie wymienić filtr kabinowy, wystarczy kompleksowy serwis raz na 2-3 lata, by utrzymać układ w pełnej sprawności. W starszych autach zalecam jednak kontrolę co rok.