Błędy podczas kontroli samochodu prowadzą do złej interpretacji wyników
Drobne błędy lub niewiedza podczas samodzielnej kontroli auta mogą prowadzić do nieprawidłowego odczytu lub interpretacji wyników. Nawet na stacji diagnostycznej. Pozornie proste czynności można wykonać źle lub przyczynić się do ich błędnego przeprowadzenia.
31.08.2017 | aktual.: 30.03.2023 11:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kontrola oleju w silniku - pamiętaj o postoju
Kontrola poziomu oleju silnikowego jest jedną z prostszych, często zapominanych czynności. Wystarczy wyjąć bagnet, wytrzeć, włożyć na miejsce, wyjąć ponownie i odczytać wynik. Niestety podczas tej banalnej czynności można też popełnić dwa kluczowe błędy.
Jednym z nich jest zostawienie auta na pochyłości. Są modele z silnikami o takim kształcie i pojemności miski olejowej, że niewielka nierówność powierzchni zaburzy wynik. Jeżeli jest to dla was kłopotliwe, proponujemy duże parkingi pod supermarketami i stacje benzynowe. Tam teren jest wypoziomowany.
Jednak pamiętajcie o tym, żeby nie popełnić innego błędu. Nie sprawdzajcie oleju tuż po wyłączeniu silnika. Trzeba odczekać minimum 10 minut, najlepiej 15-20 minut. Nie róbcie tego również wtedy, gdy silnik jest całkowicie zimny, ponieważ oleju będzie nieco więcej i łatwo o nieprawidłową interpretację wyniku.
Kontrola poziomu oleju w automatycznej skrzyni biegów – silnik pracujący czy nie?
Nico inaczej wygląda kwestia sprawdzania poziomu oleju w automatycznej skrzyni biegów. Jeżeli w ogóle jest taka możliwość – wiele konstrukcji ma bagnety – zalecamy to robić od czasu do czasu, by nie tylko zweryfikować jego ilość, ale także stan. Łatwo ocenić kolor – musi być czerwony i czysty. Jeżeli jest inaczej, wówczas trzeba zlecić jego wymianę.
Co do samego sprawdzenia, to zajrzyjcie do instrukcji obsługi samochodu. Mechanicy są przekonani, że kontrola oleju powinna się odbywać wyłącznie przy pracującym motorze. To błąd. W niektórych autach sprawdza się poziom przy wyłączonym silniku, choć wynik może być bardzo podobny. Nie mniej jednak, warto zrobić to w sposób prawidłowy.
Ciśnienie w oponach sprawdzaj na zimno
Wartości referencyjne ciśnienia opon są podawane przez producentów dla ogumienia zimnego, przynajmniej nie gorącego. Opona nie musi być całkowicie zimna, ale po przerwaniu jazdy warto odczekać kilkanaście minut.
Ciśnienie tuż po zatrzymaniu się może być wyższe o 0,2 do 0,4 bara, zależnie od sposoby jazdy. Długotrwała podróż autostradą znacząco nagrzewa opony. Warto również pamiętać, by nie kontrolować ciśnienia na kołach skręconych i na nierównym podłożu.
Kontrola akumulatora – najlepiej z rana
Również i tu trzeba być ostrożnym. Sprawdzając napięcie akumulatora można wstępnie określić jego sprawność. Wartością pożądaną jest 12,5 V.
Jednak nawet słaby akumulator może tyle pokazać po wzbudzeniu go. Dlatego warto dokonać pomiaru z rana, po nocnym postoju, gdy jeszcze nie pracował. Jeżeli w takich warunkach miernik wykaże 12,5 V to można być zadowolonym.
Poziom płynu hamulcowego może świadczyć o zużyciu klocków
Niski poziom płynu hamulcowego nie musi oznaczać jego wycieku. Często spada on do minimum z powodu mocnego zużycia okładzin klocków hamulcowych. Co prawda zalecamy jego uzupełnienie, ale jednocześnie warto skontrolować stan klocków. Samo dolewanie skończy się tylko tym, że w którymś momencie spadnie skuteczność hamulców.
W serwisach też dochodzi do błędów
Poza czynnościami, które robicie sami, niekiedy błędy popełniają mechanicy, szczególnie na stacjach kontroli pojazdów podczas okresowego przeglądu. Przykład? Ustawienie świateł czy kontrola amortyzatorów. Inne wyniki będą w przypadku auta obciążonego, a inne bez ładunku.
Diagnosta nie musi wiedzieć i nie ma prawa sprawdzać czy w bagażniku samochodu nie ma kilkuset kilogramów ładunku. Sami powinniście o to zadbać.
Błędne wyniki może pokazać także przyrząd do badania skuteczności układu hamulcowego podczas okresowego przeglądu. Jeżeli samochód jeździ okazjonalnie, na krótkich dystansach i jest eksploatowany w sposób łagodny, to zaciski hamulcowe mogą się zapiekać. Podczas badania okaże się, że jedno koło hamuje zdecydowanie gorzej.
Wystarczy jednak wykonać kilka mocnych hamowań przy wyższej prędkości by rozruszać zaciski. Niekiedy potrzebna jest interwencja mechanika, a nawet regeneracja. Warto jednak pamiętać, że nie zawsze hamulce są niesprawne. Czasami należy je pobudzić do działania.
Złą, ale nierzadko spotykaną praktyką jest wyważanie brudnych kół w serwisach wulkanizacyjnych. Co prawda nie muszą być one krystalicznie czyste przed włożeniem na wyważarkę, ale powinno się usunąć przyklejone błoto oraz całkowicie oczyścić bieżnik opony z kamieni i innych śmieci.