Bestialski transport. Krowy miały przejechać 4800 km bez wody i karmy
Przed samym weekendem Inspektorzy Transportu Drogowego zatrzymali ciężarówkę transportującą 34 sztuki bydła w karygodnych warunkach. Przewoźnik może dostać za to do 3000 zł kary.
25.04.2023 | aktual.: 26.04.2023 14:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
21 godzin bez wymaganego odpoczynku oraz karmienia i pojenia – taki transport odbywał się na drodze krajowej 86, na której w okolicach Krotoszyna ITD na szczęście zatrzymało ciężarówkę. Podczas kontroli, poza długim transportem bez wymaganego pojenia, karmienia i odpoczynku, brakowało także ściółki dla zwierząt.
Zestawem należącym do polskiej firmy przewożono bydło z Węgier do Uzbekistanu. Kierowca ciężarówki ominął punkt odpoczynku zwierząt, który był zaplanowany w dzienniku podróży w okolicach Łukowa. Prawo dopuszcza transport zwierząt na długim dystansie, ale wymagany jest odpoczynek poza pojazdem wraz z pojeniem i karmieniem. Tymczasem krowy bez chwili wytchnienia miały przejechać 4800 km. Kierowca nie miał nawet ze sobą wody i karmy, a zwierzętom nie zapewniono odpowiedniego podłoża.
Stwierdzone nieprawidłowości skutkowały bezwzględnym wstrzymaniem transportu. Pojazd został skierowany do punktu, gdzie zwierzęta odpoczną przez minimum 24 godziny, zostaną napojone i nakarmione. Powiadomiono o tym transporcie lekarza weterynarii. Wysłane zostanie także zawiadomienie do Węgierskiej instytucji zajmującej się wysyłką zwierząt za granicę.
Kierowca otrzymał od ITD mandat w wysokości 500 zł za niewłaściwy transport zwierząt. Wszczęte zostanie także postępowanie wobec przewoźnika, któremu grozi grzywna do 7000 zł. Z kolei mandat w wysokości do 3000 zł może otrzymać osoba zarządzająca w firmie tym transportem.