Audi wstrzymało produkcję R8 e‑tron z powodu słabej sprzedaży
R8 e-tron to zdecydowanie najładniejsza i najbardziej interesująca wersja superauta z Ingolstadt. Niestety klienci najwyraźniej nie podzielają tego zdania. Z powodu słabej sprzedaży Audi wstrzymało produkcję elektrycznego R8.
13.10.2016 | aktual.: 01.10.2022 21:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Auto zadebiutowało podczas zeszłorocznego salonu w Genewie jako pojazd zdolny połączyć świetne osiągi z ekologicznym charakterem. Mogłoby się wydawać, że taki pomysł chwyci. Niestety rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Po wyprodukowaniu około 100 egzemplarzy władze Audi podjęły decyzję o zatrzymaniu produkcji tego modelu.
Trudno powiedzieć co dokładnie było powodem niskiego zainteresowania klientów. Jest to co prawda samochód niszowy, który nigdy nie osiągnąłby oszałamiających wyników sprzedaży. Audi spodziewało się jednak znacznie większego popytu. Być może winny jest słaby marketing. Model ten był nieobecny w oficjalnych konfiguratorach Audi, a zainteresowanych klientów odsyłano do centrali Audi. Zupełnie tak, jakby Niemcom niezbyt zależało na sprzedaży.
Jako ewentualną wadę, zniechęcającą potencjalnych klientów można wskazać także brak napędu na cztery koła, jak ma to miejsce w spalinowych wydaniach. Przy mocy rzędu 456 KM i sporym momencie obrotowym charakterystycznym dla motorów elektrycznych napęd na dwie osie wydaje się bardziej rozsądnym rozwiązaniem.
Niezależnie od powodów, R8 e-tron jest już historią. W ciągu 7 lat auto przeszło drogę od konceptu do ostatecznej wersji produkcyjnej, aby krótko po premierze ostatecznego wydania zniknąć z rynku. Szkoda, ponieważ była to mocna sportowa maszyna oferująca nie tylko świetne osiągi, ale i niezły zasięg na poziomie 460 km na jednym ładowaniu. Możemy być jednak pewni, że technologia zastosowana w R8 e-tron nie pójdzie na marne i zostanie wykorzystana w kolejnych projektach marki.