Audi Q7 zmodyfikowane przez ABT. Poprawiono nie tylko napęd
SUV marki premium z mocnym dieslem pod maską nadal jest marzeniem wielu Europejczyków. Silniki wysokoprężne - przynajmniej w tym segmencie - nie wyginą szybko. Tym bardziej, że drzemie w nich naprawdę spory potencjał do modyfikacji. Udowadnia to niemiecka firma ABT.
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Specjaliści od tuningu Volkswagenów i Audi wzięli na warsztat najnowszą odsłonę modelu Q7, napędzaną trzylitrowym dieslem. Zwiększyli jego moc oraz popracowali nieco nad wyglądem, czyniąc niemieckiego SUV-a jeszcze atrakcyjniejszą propozycją. Typowo dla ABT, nie są to spektakularne, daleko idące modyfikacje. Wystarczają jednak, by wyróżnić się pośród standardowych Q7.
Tym, co od razu rzuca się w oczy, jest bez wątpienia pakiet aerodynamiczny. W jego skład wchodzą przeprojektowane zderzaki i nakładki progowe. Chętni na więcej mogą wybrać też opcjonalne, poszerzone nadkola, atrapę chłodnicy z włókna węglowego i delikatne skrzydło tylnej klapy. Zwieńczenie dzieła stanowią natomiast 22-calowe felgi oferowane w trzech różnych wzorach do wyboru.
Włókno węglowe znajdziemy również w kabinie, choć niemiecki tuner nie pochwalił się fotografiami wnętrza. Carbon zagościł podobno nie tylko na kokpicie, ale i na osłonach foteli, kierownicy i gałce zmiany biegów. Standardowe zmiany czyniące wnętrze bardziej sportowym. Najważniejsze jest jednak to, czego nie widać.
Trzylitrowy diesel drzemiący pod maską Q7 50 TDI standardowo generuje 286 KM mocy i 600 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Specjalistom z ABT udało się zwiększyć te wartości do 330 KM i 650 Nm. Rozsądny przyrost jest wynikiem chiptuningu. Podobne pakiety można zastosować także w innych wersjach silnikowych, wliczając w to benzynowe TFSI, mogące wygenerować nawet 410 KM.