Aston Rapide i Bentley Continental przygniecione przez drzewo
Jest tyle możliwości uszkodzenia auta. Możesz zahaczyć kogoś na parkingu, możesz nie zmieścić się w zakręcie, możesz wreszcie uderzyć jakąś leśną zwierzynę. Kto by przypuszczał, że na Twojego nowego Astona Rapide stojącego na parkingu spadnie drzewo. Po prostu pech.
29.05.2010 | aktual.: 02.10.2022 20:48
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jest tyle możliwości uszkodzenia auta. Możesz zahaczyć kogoś na parkingu, możesz nie zmieścić się w zakręcie, możesz wreszcie uderzyć jakąś leśną zwierzynę. Kto by przypuszczał, że na Twojego nowego Astona Rapide stojącego na parkingu spadnie drzewo. Po prostu pech.
Aston Martin Rapide to chyba najgroźniejszy konkurent Porsche Panamery. Właściciel tego egzemplarza musiał zapłacić za swoje auto ponad 200.000 dolarów. W zamian za to otrzymał czterodrzwiową limuzynę ze znaczkiem Astona, którą napędza silnik V12 o pojemności 6.0-litra, produkujący 477 koni mechanicznych. Niezłe autko, nieprawdaż?
Obok Astona zaparkował drugi pechowiec, ten z kolei jeździ Bentleyem Continentalem Supersports. 630-konny potwór przyspiesza od zera do setki w 3.9-sekundy i rozpędza się maksymalnie do prędkości prawie 330 kilometrów na godzinę. Ten egzemplarz to prawdziwa świeżynka w USA, bowiem pierwsze egzemplarze tego modelu miały tam trafić właśnie w okresie maj-czerwiec 2010.
Oba auta zostały postawione na bezpiecznym parkingu, w malowniczym otoczeniu zieleni. Niestety mocniejszy podmuch wiatru powalił stojące przed nimi drzewo, które spadło wprost na warte majątek auta. Bentley wyszedł bez szwanku, gorzej z Astonem. Ciekawe czy pokryje to ubezpieczenie.
To się nazywa pech! Autorem zdjęc jest Joel Feder.[block position="inside"]8980[/block]
Źródło: Carscoop