Aston Martin Valhalla. Nowe hiperauto trafi do filmu o Bondzie
Po Valkyrie przyszedł czas na kolejną propozycję. Aston Martin Valhalla - taką nazwę otrzyma nowy, hybrydowy model, który doczeka się zaledwie 500 egzemplarzy. Ma szokować osiągami i zaskakiwać wyglądem. Jeśli zobaczysz ten pojazd, to najprędzej w konie w 25. części Bonda.
21.06.2019 | aktual.: 28.03.2023 10:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Aston Martin oficjalnie pochwalił się nazwą swojego najnowszego dzieła, które kilka miesięcy temu zadebiutowało jako AM-RB 003. Co ważne, udało się podtrzymać trwającą ponad pół wieku tradycję stosowania nazw zaczynających się na literę "V". Valhalla - bo takie imię otrzyma nowy hipersamochód - czerpie z nordyckiej mitologii i oznacza nic innego jak krainę wiecznego szczęścia, w której spoczywają zasłużeni wojownicy.
Warto wspomnieć, że to nie pierwsze auto tej marki, którego nazwa inspirowana jest mitologią nordycką. Aston Martin ma już przecież na koncie genialny model Valkyrie. Valhalla nie przebije go pod względem osiągów i ekskluzywności, choć oczywiście nie oznacza to, że nie jest pojazdem wartym zainteresowania.
Nowy Aston Martin otrzymał hybrydowy napęd oparty na doładowanym, benzynowym silniku V6. Sprzężono go z 8-stopniową przekładnią automatyczną, napędem ma cztery koła i dyferencjałem o ograniczonym uślizgu. Łączna moc w granicach 1000 KM w połączeniu z masą własną wynoszącą około 1350 kg przekładają się na świetne osiągi.
Zobacz także
Przedstawiciele Astona Martina przewidują, że pierwsza setka pojawi się na liczniku po około 2,5 sekundy, a prędkość maksymalna przekroczy wartość 350 km/h. Zdecydowanie więc nie jest to wolny samochód. Tak naprawdę Valhalla będzie niczym innym, jak produkcyjnym rozwinięciem konceptu AM-RB 003 pokazanego w marcu bieżącego roku.
Powstanie zaledwie 500 egzemplarzy. Każdy z nich zostanie wyceniony na co najmniej 875 tysięcy funtów, co stanowi równowartość 4 200 000 złotych. Dużo? Wspomiany już Aston Martin Valkyrie jest co najmniej trzykrotnie droższą zabawką. Co więcej, dzięki udziałowi w najnowszym filmie o Jamesie Bondzie najpewniej zyska na wartości.