Aston Martin prezentuje program Q - personalizacja na nowym poziomie

Niemal wszystkim fanom motoryzacji marka ta kojarzy się jednoznacznie. Niezależnie, czy za kierownicą siedział Sean Connery w DB5 czy Daniel Craig właśnie rozbijał gdzieś w Alpach nowego DBS-a, James Bond i Aston Martin zawsze tworzyli zgrany duet. Producent zdecydował się jednak oddać hołd innej postaci. Tej, która zawsze była odpowiedzialna za wyposażenie samochodu w gadżety, które ponownie miały uratować świat. Właśnie stąd wzięła się nazwa „Q”.

Usługa ta będzie umożliwiała klientom modyfikowanie zarówno nadwozia, jak i wnętrza swojego nowego samochodu w sposób nieograniczony. Dzięki nowemu programowi właściciel Astona będzie mógł upodobnić swój samochód do wystroju willi lub projektu prywatnego jachtu. Personalizacja ma osiągnąć niespotykany do tej pory poziom. W porozumieniu z klientem inżynierowie, projektanci i rzemieślnicy stworzą dokładnie taki samochód, jakiego klient oczekuje.

Na zdjęciach pokazano wiele smaczków stylistycznych, które rzeczywiście potrafią dodać autu bardzo ciekawego wyglądu. Samochody te znajdą się dzięki temu na wyższym poziomie wykończenia niż konkurenci. Szczególnie ciekawe wydają się motywy kwiatowe widoczne na skórzanych obiciach boczków drzwi czy półka na bagaż z tyłu samochodu. Całość sprawia świetne wrażenie i o ile możliwości modyfikacji nie zostaną w żaden sposób zawężone, to można liczyć na spore zainteresowanie ze strony klientów.

Pomysł na sprawienie, by właściciele poczuli się jeszcze bardziej wyjątkowi, a samochody niepowtarzalne, ma duże szanse na powodzenie. Zwłaszcza że znakomita większość osób, która skorzysta z nowej oferty, dysponuje wystarczającą ilością gotówki, aby sobie na to pozwolić. Programem mają być objęte wszystkie auta marki, a w Genewie przedstawione zostaną modele Virage i Cygnet jako próbka możliwości producenta.

Źródło: WCF