A po co nowy blog? ;)
Najgorzej jest zacząć ;) W sumie to miałem już przygotowany wpis, który miał się pojawić na tym blogu, ale postanowiłem że zanim on się tu pojawi lepiej będzie gdy napiszę kilka słów o sobie i mojej idei publikowania wpisów na tym blogu.
22.12.2013 | aktual.: 22.12.2013 22:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak możecie wyczytać z prawej kolumny, od 2005 roku związany jestem zawodowo z motoryzacją. Jednak w trochę innym aspekcie niż to jest powszechnie rozumiane, nie naprawiam bowiem samochodów, nie handluje nimi (ze sprowadzaniem zza granicy włącznie), ani też nie mam w garażu stuningowanego Wartburga, którym jeździłem w różnego typu rajdach. Mój związek z motoryzacją jest dość nietypowy, gdyż odpowiadam za rozwój części i dostawców, którzy dostarczają swoje wyroby do różnego typu samochodów produkowanych przez koncern General Motors.
Jeśli chodzi natomiast o Internet to moja przygoda trwa z nim już 15-ście lat, a styczności z blogami ponad trzynaście. Nigdy nie uważałem się za redaktora/dziennikarza motoryzacyjnego i nie lubię jak się do mnie ktoś zwraca w ten sposób, bo równie dobrze mógłby do mnie mówić panie mecenasie lub panie profesorze. Dlatego też po prostu jestem blogerem. Prócz publikacji na tym blogu, prowadzę też swojego motoryzacyjnego bloga Automotiveblog.pl, który istnieje w sieci już blisko cztery i poł roku.
Ten blog będzie się nieco różnić od mojego, nie znajdziecie tu bowiem opisu nowych modeli, gdyż to lepiej i szybciej zrobią chłopaki z Autokultu. Idea tego bloga to felietony poświęcone motoryzacji, bezpieczeństwu na drodze, kulturze jazdy. Poza tym będę Wam przedstawiał także różnego typu nietypowe działania marketingowe ze świata czterech kółek.