720‑konne Porsche 911 Turbo GTstreet R od TechART
TechART specjalizujący się głównie w modyfikacjach aut marki Porsche stworzył kolejny imponujący pakiet przeznaczony dla modelu 911. Tuner tym razem celuje w topowe wydania Turbo i Turbo S.
04.11.2016 | aktual.: 01.10.2022 21:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Z myślą o nich powstał zestaw o ostro brzmiącej nazwie GTstreet R obejmujący zarówno wygląd pojazdu jak i jego mechanikę. Jest to więc propozycja dla klientów, którym nie wystarcza seryjne Turbo oraz Turbo S, ale i dla tych, którzy nie boją się kontrowersyjnego i krzykliwego wyglądu. Główną rolę odgrywa tu jasna zieleń, przełamana czarnymi wstawkami. Dzięki takiemu połączeniu trudno przejść obok tego auta obojętnie. Zdecydowanie trudno nazwać je dyskretnym.
Specjaliści z TechART postawili głównie na aerodynamikę, którą podobno dopracowano do granic możliwości. Dodatkowe spojlery i dokładki zapewniają 321 kg docisku przy 300 km/h oraz oczywiście dodają prezencji 911 sporo agresji. Wszystkie elementy wykonano z włókna węglowego. Znajdziemy tu takie rozwiązania jak aktywne wloty powietrza, które optymalizują jego przepływ. Oczywiście nie brakuje także dyfuzora i pokaźnego tylnego skrzydła.
Jeśli zaś chodzi o napęd, chętni mogą zdecydować się na trzy pakiety mocy: 600 KM, 640 KM i 720 KM. Ten ostatni, poza chiptuningiem składa się także z autorskiego układu wydechowego i zmodyfikowanego układu dolotowego. 911 w takiej konfiguracji podobno osiąga setkę w 2,8 sekundy, a do 200 km/h rozpędza się w nieco ponad 9 sekund.
TechART podszedł do tematu kompleksowo, dlatego też poza nadwoziem i napędem, zajął się wnętrzem, w którym znajdziemy alkantarę, skórę i aluminium. Wiele zależy od wymagań klienta. Standardowa opcja zakłada jednak kontynuację kolorystyki nadwozia z przewagą czerni.
Trzeba przyznać, że prezentowany pakiet, mimo że dość kontrowersyjny, może stanowić ciekawą alternatywę dla niecierpliwych, nie mogących doczekać się debiutu GT2 RS. Niestety TechART nie pochwalił się kosztami takiej przyjemności.