1996 Renault Fiftie [zapomniane koncepty]
W 1996 roku w ramach obchodów 50-lecia modelu 4CV, Renault zaprezentowało nowoczesną interpretację tego samochodu - koncept o nazwie Fiftie.
23.06.2011 | aktual.: 07.10.2022 17:56
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W 1996 roku w ramach obchodów 50-lecia modelu 4CV, Renault zaprezentowało nowoczesną interpretację tego samochodu - koncept o nazwie Fiftie.
Na dołączonych zdjęciach od razu możemy zauważyć, że pojazd z całą pewnością nie sprawdziłby się jako pierwszy samochód w rodzinie. Jednak jego przeznaczenie była całkiem odmienne. Fifitie miał być pojazdem dla młodych i aktywnych ludzi, którzy lubią podkreślić swoją indywidualność. Małe Renault sprawdziłoby się więc w codziennych dojazdach do pracy w zakorkowanych miastach oraz wręcz idealnie pasowało do weekendowych wypadów z dala do miejskiego zgiełku. W tym celu w bagażniku zamontowano także wyjmowalny koszyk piknikowy.
Od strony stylistycznej projektanci chcieli zaadoptować wygląd oryginalnego 4CV do ówczesnych realiów i trzeba przyznać, że sztuka ta im się udała. Retro wygląd pasował do tego typu pojazdu idealnie, a ogólne wrażenie pokrywało się z założeniem - Fiftie miał wywoływać uśmiech na twarzy kierowcy jak i przechodniów. Pomagał w tym z całą pewnością składany dach i tylna szyba, dzięki czemu siedzący w środku dwuosobowej kabiny mogli poczuć wiatr we włosach.
Przy budowie tego radosnego "malucha" wykorzystano aluminium i włókno węglowe, a bazą była płyta podłogowa z Renault Sport Spider. 1,2-litrowy silnik generujący 60 KM umieszczono centralnie, a napęd na tylną oś przekazywała skrzynia o 5 przełożeniach. Moc tego samochodu może nie jest imponująca, ale przecież w tym samochodzie nie chodziło o nadzwyczajne osiągi, a napęd na tył przy lekkim nadwoziu i 60 -konny silnik zainstalowany centralnie mogły przysporzyć sporo frajdy.
We wnętrzu postawiono także na oryginalność. Jasny środek wykończono takimi materiałami jak len, bawełna i rattan, dzięki czemu wnętrze Renault Fiftie wyróżniało się na tle konkurencji. Zegary umieszczono centralnie, a pod prędkościomierzem zainstalowano ekran, przy pomocy którego kontrolowano system audio, klimatyzację i telefon. Pojazd nie posiadał natomiast systemu regulacji siedzeń, jednak zamiast tego kierowca mógł regulować położenie kierownicy i pedałów, tak aby znaleźć sobie idealną pozycję do prowadzenia Renault Fiftie.
Koncept niestety nie wszedł do produkcji, a rok później Volkswagen zaprezentował produkcyjną odsłonę modelu New Beetle, który generalnie był pojazdem o podobnym przeznaczeniu. Jak myślicie - czy Renault Fiftie miało szansę konkurować z Volkswagenem New Beetle?
[block position="inside"]7754[/block]