1993 Aston Martin Lagonda Vignale [zapomniane koncepty]
Długo wcześniej niż na drogi wyruszył Aston Martin Rapide, gdy Ford przymierzał się do przejęcia brytyjskiej marki, w głowach rządzących Astonem zaświtała myśl o 4-drzwiowym i 4-miejscowym luksusowym sedanie z charakterem. Mowa o salonie samochodowym w Genewie w 1993 roku, kiedy to zaprezentowano zaprojektowany przez studio Ghia pojazd o nazwie Lagonda Vignale.
05.07.2011 | aktual.: 07.10.2022 17:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Długo wcześniej niż na drogi wyruszył Aston Martin Rapide, gdy Ford przymierzał się do przejęcia brytyjskiej marki, w głowach rządzących Astonem zaświtała myśl o 4-drzwiowym i 4-miejscowym luksusowym sedanie z charakterem. Mowa o salonie samochodowym w Genewie w 1993 roku, kiedy to zaprezentowano zaprojektowany przez studio Ghia pojazd o nazwie Lagonda Vignale.
Istniały dwie skrajne opinie o stylistyce Astona Martina Lagondy Vignale: "cudowny" i "najbrzydszy samochód w okolicy". Wszystko zależy rzecz jasna od punktu odniesienia, ale trzeba przyznać, że coś w tym jest. My nazwijmy go oryginalnym, choć z całą pewnością nie najpiękniejszym projektem. Jego twórcą jest Moray Callum - brat Ian'a, którego dziełem jest zaprezentowany na tym samym salonie Aston Martin DB7.
Stylistycznie Lagonda Vignale stara się nawiązywać do ekskluzywnych limuzyn z dawnych lat. Obła sylwetka została zaakcentowana specyficznym tyłem samochodu, którego opadająca linia prezentuje sie dość pokracznie i ekstrawagancko zarazem.
Prezentowany prototyp powstał na płycie podłogowej Lincolna Town Car, a więc wyposażono go w komfortowe zawieszenie oraz 4,6-litrowy silnik V8 generujący niespełna 200 KM i około 350 Nm momentu obrotowego. Wierzono jednak, że pojazd w produkcyjnej odsłonie powstanie na aluminiowej płycie podłogowej i zostanie wyposażony w 6,0-litrowy silnik V12. Jak wiemy - produkcyjnej wersji Astona Martina Lagondy Vignale się nie doczekaliśmy. Czy to dobrze, czy źle - zdecydujcie sami.
Źródło: Carstyling