Zmierzyli prędkość renault. Wtedy się zaczęło
Pędził z prędkością 100 km/h przez miasto. To był jednak wierzchołek góry lodowej. O jego losie zadecyduje sąd.
07.02.2023 | aktual.: 07.02.2023 21:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Policjanci z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, którzy kontrolowali prędkość pojazdów na ul. Lotniczej, zauważyli osobowe renault poruszające się z nadmierną prędkością. Urządzenie pomiarowe wskazywało 100 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Jak się szybko okazało, był to dopiero początek "wyczynów" kierowcy.
Nie upłynęła chwila, jak kierowca renault stracił panowanie nad autem i doprowadził do kolizji z innym pojazdem. Policjanci szybko ruszyli w jego kierunku. I odkryli kolejną przyczynę zdarzenia. Poza nadmierną prędkością był to alkohol spożyty w nadmiarze przez kierującego. Tłumaczący się policji ze swoich przewinień mężczyzna był pijany – alkomat pokazał 2 promile.
To oczywiście nie wszystko. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie okazało się, że 30-letni wrocławianin w ogóle nie miał uprawnień do kierowania pojazdami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podsumowując – pijany pirat drogowy bez uprawnień spowodował kolizję. Funkcjonariuszom nie pozostało nic innego jak zatrzymać go w areszcie. O jego losie zadecyduje sąd.