Zgłoszenie nabycia lub zbycia pojazdu przez internet już możliwe. To nie koniec problemów
Liczba spraw urzędowych które da się załatwić przez Internet, sukcesywnie wzrasta. Na liście pojawiła się właśnie kolejna usługa - zgłoszenie zbycia lub nabycia pojazdu poprzez urzędowy portal gov.pl. Niestety rozwiązanie to, choć pomocne, nie zniweluje głównego problemu, jakim są duże kolejki w urzędach.
20.01.2020 | aktual.: 22.03.2023 16:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Obowiązek zgłoszenia zbycia lub nabycia pojazdu to jedna z najczęściej bagatelizowanych kwestii przez polskich kierowców. Wielu sprzedających jest przekonanych, że ich przygoda z danym pojazdem kończy się w momencie przekazania kluczyków i dokumentów w ręce kupującego. Tym z kolei zdarza się długo zwlekać w kontaktach z urzędem.
Zobacz także
Szybko i prosto, przez Internet
Nic dziwnego, gdyż dotychczas w najlepszym przypadku wiązało się to z koniecznością wysłania pisma, do którego trzeba było załączyć podstawowe dane dotyczące stron umowy oraz kopię samej umowy kupna-sprzedaży, a w najgorszym - z wizytą w urzędzie. Teraz cały proces można przeprowadzić wygodniej i szybciej, za pośrednictwem portalu gov.pl. Warunkiem jest posiadanie profilu zaufanego.
Zgłoszenia można dokonać tutaj. Poza krótkimi formularzami, które trzeba uzupełnić o dane pojazdu, znajdziecie tam również szczegółowe instrukcje, które wspomogą bezproblemowe przejście przez cały proces. Do zgłoszenia należy także załączyć kopię lub czytelną fotografię umowy kupna-sprzedaży, będącą głównym dowodem na zmianę właściciela danego pojazdu.
Mogłoby się wydawać, że ustawowe 30 dni, w ciągu których powinniśmy zgłosić nabycie lub zbycie pojazdu, to całkiem dużo czasu. Mimo to istnieje spore grono osób, które nigdy tego nie robią. Możliwość dokonania zgłoszenia przez Internet powinna przyczynić się do poprawy statystyk. Tym bardziej że zgodnie z obowiązującymi obecnie przepisami za zwłokę grozi kara w wysokości od 200 do 1000 zł.
Polacy boją się kary
To wynik zmian w prawie, które weszły w życie z dniem 1 stycznia 2020 roku i spowodowały, że ci Polacy, którzy dotychczas bagatelizowali kwestię zgłoszeń i rejestracji pojazdów, szturmem ruszyli do urzędów. Nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę, że prawo nie działa wstecz, więc nowe kary grożą jedynie tym osobom, które kupiły/sprzedały samochód w 2020 roku.
Nie zmienia to jednak faktu, że urzędnicy, którzy już teraz przeżywają prawdziwe oblężenie, muszą przygotować się, że od teraz będą mieć znacznie więcej pracy. Uszczelnienie systemu zgłoszeń i rejestracji oznacza, że petentów będzie znacznie więcej. Jak donosi Związek Dealerów Samochodowych, wprowadzenie kar przełoży się na znaczący wzrost ilości wniosków - szacunkowo od kilkuset tysięcy do nawet miliona.
Potrzebne są szybkie zmiany
Oznacza to, że Ministerstwa Infrastruktury i Cyfryzacji powinny przyspieszyć z wdrożeniem kolejnych rozwiązań, które zapobiegną przewidywanemu paraliżowi w urzędach. Mowa o zmianach w ustawie pozwalających na elektroniczną rejestrację pojazdów bezpośrednio przez dealerów, co pozwoliłoby znacząco ograniczyć grono petentów, eliminując osoby decydujące się na zakup nowego auta. Całym procesem mieliby zajmować się sprzedawcy, którzy rejestrowaliby samochód przez Internet w imieniu klienta.
Pozostaje mieć nadzieję, że większy ruch w urzędach zauważalny już od pierwszych dni 2020 roku będzie odpowiednią motywacją dla ustawodawców, by ci w niedługim czasie wprowadzili kolejne usprawnienia. Na razie trudno powiedzieć, kiedy konkretnie powinniśmy spodziewać się rejestracji pojazdów online dla dealerów, a tym bardziej idealnej sytuacji, gdy stanie się to usługą dostępną dla wszystkich.