Zero zaskoczenia: paliwa drożeją. Tankuj dziś, bo będzie tylko drożej

Eksperci prognozują podwyżkę cen paliw w tym tygodniu. Wzrost nie będzie skokowy, ale lepiej nie zwlekać z uzupełnieniem pustego zbiornika, szczególnie przed wyjazdami na groby w Święto Zmarłych.

Nosacz
Nosacz
Źródło zdjęć: © Autokult

23.10.2023 | aktual.: 23.10.2023 12:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Wszystko wskazuje na to, że ceny benzyny już nie spadną poniżej 6 zł za litr i raczej nie ma co liczyć, że Orlen skusi się jeszcze na powtórkę "promocji" wprowadzonej tuż przed wyborami do parlamentu. Sytuacja wraca po wyborach do normy. W ciągu ostatniego tygodnia hurtowa ceny benzyny bezołowiowej 95 w rafinerii Orlenu wzrosła o 108 zł – 14.10.2023 kosztowała 4754 zł, a 21.10.2023 już 4862 zł. W tym samym czasie olej napędowy podrożał w hurcie o 82 zł.

Dobra wiadomość jest taka, że nie czekają nas na razie szokujące podwyżki. Eksperci serwisu e-petrol.pl prognozują, że w bieżącym tygodniu na stacjach będziemy płacić:

  • 6,05-6,18 zł za litr benzyny 95
  • 6,67-6,80 zł za litr benzyny 98
  • 6,08-6,20 zł za litr oleju napędowego
  • 3,08-3,16 zł za litr gazu LPG


To efekt nie tylko podwyżek w hurcie, ale przede wszystkim "dysproporcji względem notowań produktów naftowych w Europie, których nie da się utrzymywać w nieskończoność".

Cenowe zwyżki napędza też sytuacja na Bliskim Wschodzie. Jak zauważa dr Jakub Boguski z e-petrol.pl, choć na razie nie ma bezpośredniego zagrożenia dla wydobycia i tranzytu ropy, cena na światowych rynkach jest wyższa o "premię ryzyka". Eskalacja konfliktu wisi w powietrzu.

Z drugiej strony ekspert e-petrol.pl zwraca też uwagę, że wpływ na obecne ceny miała też decyzja administracji Joe Bidena o nabyciu 6 mln baryłek ropy w grudniu i styczniu. Pierwotnie Departament Energii USA planował zakontraktowanie dostaw w cenie 70 dol. za baryłkę, obecnie ta stawka została skorygowana do 79 dol. Ponadto USA zniosły niedawno sankcje nałożone na wenezuelski przemysł naftowy.

Polskie ceny ropy w ostatnich tygodniach wydawały się oderwane od globalnej sytuacji geopolitycznej, kierowcy cieszyli się stosunkowo niskimi cenami paliw – także ci z Niemiec i Czech, którzy uprawiali turystykę paliwową. "Przedwyborcze promocje" były tak atrakcyjne, że w tajemniczy sposób dystrybutory ulegały masowym awariom... Tajemnicą poliszynela był jednak rzeczywisty powód pojawiania się kartek na dystrybutorach. Eksperci już wtedy zapowiadali, że korekta cen paliw na stacjach w końcu nastąpi i Polacy odczują ją boleśnie.

Czyli: niby człowiek wiedział, a jednak się łudził. Szczególnie że przewidywane zwyżki tuż po wyborach nie nastąpiły. Tylko tych awarii dystrybutorów było jakby więcej… Jeżeli planujecie w najbliższym czasie dalsze wycieczki, np. na groby bliskich, nie zwlekajcie z tankowaniem: 1. listopada na pewno będzie drożej niż dzisiaj, i lepiej wtedy dotankować mniej niż musieć napełniać cały zbiornik.

Ceny paliw na stacjach możecie sprawdzić na Autocentrum. A jeśli akurat zatankowaliście samochód lub byliście na stacji, możecie też dodać aktualną cenę paliwa.

Komentarze (6)