Wrzucasz na luz by oszczędzać paliwo? To błąd
Jazda na biegu jałowym, według niektórych kierowców, ma znacząco wpływać na zużycie paliwa. Wynika to z przyzwyczajeń wyniesionych zza kierownicy starszych pojazdów. Dziś takie zachowanie nie ma większego sensu.
25.03.2022 | aktual.: 24.10.2024 07:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Choć jazdę na biegu jałowym odradza się już podczas kursu na prawo jazdy, wśród niektórych kierowców dalej panuje przekonanie, że toczenie się na luzie zmniejsza spalanie. Nie jest to bezpodstawna opinia – gdy pod maską dominowały gaźniki, a nie elektroniczny wtrysk paliwa, wrzucanie na luz miało mniejszy lub większy sens. Dziś jednak po prostu nie wypada tego robić.
- Tak naprawdę dużo lepszym sposobem jest hamowanie silnikiem – mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault. Ta technika polega na zostawieniu auta "na biegu" i po prostu zwolnienia pedału gazu. Obroty spadają, paliwo nie jest podawane do cylindra. W takim scenariuszu naprawdę można zmniejszyć spalanie o 1-2 litry w zależności od wielkości auta.
Chęć wrzucenia na luz może być szczególnie silna przy zjeżdżaniu ze wzniesienia, ale tutaj również pojawiają się minusy. Długotrwałe użycie hamulców (np. w górach) sprawi, że bardzo szybko je przegrzejemy, a ich wydajność spadnie.
Przedstawiciele Szkoły Bezpiecznej Jazdy zauważają też, że jazda na luzie i na biegu z wciśniętym sprzęgłem to w praktyce to samo. Zwiększamy – choć trzeba przyznać symbolicznie – zużycie układu wysprzęglającego. No i chyba najważniejsze: podczas toczenia się na biegu jałowym nie mamy tak szybkiej reakcji na sytuacje na drodze.